sobota, 30 lipca 2016

Pieczone placki z komosy i pora


Znacie to, że czasem najlepsze dania wychodzą z resztek? :)Tak właśnie powstały te placuchy. Z resztek komosy, która została mi w lodówce. Ale możecie do nich użyć też innej kaszy - jaglanej bądź jęczmiennej. Żółty kolor zawdzięczają kurkumie, a wyrazisty smak to zasługa pora :) Smakują na ciepło i zimno. Są zwarte i nie brudzą! Idealna przekąska na spacer :) A w dodatku są pieczone i to w dość niskiej temperaturze, dzięki czemu nie tracą tylu wartości odżywczych. Smacznego :)

Składniki (na ok. 10-12 sztuk):
1 i ok. 1/4 szklanki ugotowanej wystudzonej białej komosy (najlepiej z poprzedniego dnia)
1 mały por
1 ząbek czosnku
2 łyżki mąki z ciecierzycy lub innej (owsianej, gryczanej, orkiszowej)
1 małe jajko
sól (pominąć dla maluchów poniżej 12 m-cy), kurkuma, ewentualnie szczypta zielonej czubrycy lub innych ziół suszonych lub świeżych
olej kokosowy lub inny (do podduszenia pora i wysmarowania papieru do pieczenia)

Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 150 stopni góra-dół. Pora i czosnek drobno pokroić i udusić na oleju kokosowym do miękkości. Przestudzić i wymieszać z pozostałymi składnikami. Można (ale nie trzeba) wszystko bardzo delikatnie i krotko zblendować (ja tak zrobiłam). Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, posmarować olejem kokosowym lub innym. Nakładać łyżką kleksy ciasta. Delikatnie spłaszczyć wilgotna dłonią lub łyżką maczaną w ciepłej wodzie. Mozna też wyrównać nieco boki łyżką, żeby placki były bardziej okrągłe i mniej postrzępione. Piec 20 minut. Smakują na ciepło i na zimno jako przekąska na dwór! :)

Inspiracja: Smakoterapia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz