sobota, 2 grudnia 2017

Kotlety z kaszy pęczak i fasolki adzuki (wegańskie)


Dlaczego warto jeść kaszę orkiszową pęczak?
bogata w białko i nienasycone kwasy tłuszczowe znanych z korzystnego wpływu na układ krążenia,
- produkty orkiszowe poprawiają motorykę przewodu pokarmowego ze względu na duże ilości błonnika,
- jest doskonałym źródłem witamin z grupy B, PP oraz składników mineralnych: żelaza, potasu, wapnia i cynku.
- dojrzały orkisz zawiera dużo kwasu krzemowego (ważny dla skóry, włosów, paznokci)
- zawiera dobrze przyswajalny przez nasz organizm gluten, co więcej – dobrze tolerowany przez bezglutenowców. 
- dieta orkiszowa pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi,
- ziarna orkiszu zapobiegają powstawaniu kamieni żółciowych.
Źródło: http://dziecisawazne.pl/co-to-jest-orkisz/

Dlaczego warto jeść fasolkę adzuki?
- ziarna fasolki adzuki są bogate w wapń, magnez, mangan, żelazo, potas, kobalt, witaminy z grupy B i aż w 25% składają się z białka.
- odtruwa organizm,
- zapobiega anemii oraz osteoporozie,
- pomaga w utrzymaniu stałego poziomu cukru we krwi, dzięki zawartemu w niej błonnikowi,
działa detoksykacyjnie.
- ma działanie zapobiegające biegunkom,
przyczynia się do zmniejszenia ciśnienia tętniczego,
- dzięki sporej zawartości fitoestrogenów zmniejsza ona ryzyko wystąpienia nowotworu okrężnicy i przeciwdziała tworzeniu się komórek rakowych w przypadku nowotworu piersi
(Źródło: http://www.wiecejnizzdrowie.pl/fasola-adzuki/)

Muffiny owsiane z jabłkiem i bananem (wegańskie)


Pyszne, delikatnie słodkie, aromatyczne, wilgotne muffinki idealne na deser, podwieczorek albo przekąskę lub też słodycz do kawy czy herbaty :) Robi się je szybko i łatwo. Ja zrobiłam w tak zwanym międzyczasie przygotowując obiad tak że były gotowe akurat na deser. Zjedliśmy je (oczywiście nie wszystkie ;) jeszcze ciepłe i wszystkim nam zasmakowały. Chcę Was tylko uprzedzić, że samo ciasto jest dość mało słodkie, ale w połączeniu z jabłkiem i rodzynkami uzyskujemy wystarczający efekt słodyczy, przynajmniej jak na nasze kubki smakowe :) 
Zachęcam Was - jeśli jeszcze nie macie - do zakupu zwykłego młynka do kawy, który przeznaczycie do mielenia nasion (np. siemienia lub chia) i ziaren na mąkę (płatków, kaszy gryczanej czy jaglanej etc.). Dzięki temu można tworzyć pyszne placki, naleśniki, ciasta i muffiny z różnych mąk, nie nadużywając orkiszowej czy pszennej. Warto urozmaicać dietę i eksperymentować z różnymi produktami. 
A dlaczego mąka z sorgo? Do jej zakupu zainspirowała mnie książka "Food Pharmacy", gdzie opisane są zalety sorgo: jako jedno z najpożywniejszych zbóż jest bogate w witaminy, minerały i przeciwutleniacze, jest też naturalnie bezglutenowe. Podobno zawiera więcej antyoksydantów niż czarne jagody, truskawki, śliwki, brokuły marchewka i cebula :) W każdym razie od czasu lektury tej książki włączyłam sorgo do diety w postaci ziaren i maki, gdyż bardzo mi zasmakowało. Może Wam i Waszym pociechom też przypadnie do gustu. Jeśli jednak nie macie sorgo, można zastąpić je inną mąką. Smacznego :)