tag:blogger.com,1999:blog-76884684993809612402024-02-18T23:27:00.324-08:00Wege BLWBLW bez mięsa, cukru i pszenicyAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.comBlogger243125tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-8294497232436706192018-04-04T11:04:00.000-07:002018-01-28T04:14:18.456-08:00Słowem wstępu :)<div style="padding: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ile razy zastanawiacie się – co dziś zrobię na obiad/śniadanie/kolację...? Mój blog jest po to, żeby Wam pomóc! Jestem mamą wegetarianką, która na co dzień gotuje dla siebie i swojego synka i postanowiła dzielić się tu z Wami swoimi pomysłami, inspiracjami, wiedzą i doświadczeniem. Na blogu znajdziecie propozycje zbilansowanego wegetariańskiego menu dla siebie i Waszych pociech na różne okazje. Lubię gotować, ale nie lubię zbyt długo stać przy garach, zresztą nie mam na to czasu, bo gotowanie z dzieckiem u nogi nie jest łatwe. Dlatego tworzę lub wyszukuję przepisy szybkie, proste i zdrowe i dzielę się tu nimi z Wami. A czy smaczne? Oceńcie sami :). </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Serdecznie zapraszam!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-5658530074984772882018-03-31T06:42:00.004-07:002018-03-31T06:42:49.709-07:00Bezglutenowe muszle z farszem z czerwonej soczewicy i groszku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn836wjJOf4WuI58wS21YMWF9lj1raNIddcmJDyr36S3WaekMG1PiYtLSGhlGrCxY0rEac8PRUGvXRmp5oIBYL0b4-nREezaFPI3ZlE7-fpuzXDiesgTBpPu7Mo0NJg-P3Xom8z9AuOElG/s1600/P1110772.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn836wjJOf4WuI58wS21YMWF9lj1raNIddcmJDyr36S3WaekMG1PiYtLSGhlGrCxY0rEac8PRUGvXRmp5oIBYL0b4-nREezaFPI3ZlE7-fpuzXDiesgTBpPu7Mo0NJg-P3Xom8z9AuOElG/s400/P1110772.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zakup kukurydzianych muszli w znanym sieciowym niemieckim markecie zainspirował mnie do zrobienia tego dania. W książce Ala'Antkowe BLW wyczytałam, że można też muszle faszerować na słodko - np. zmiksowanymi owocami lub twarożkiem np. z tofu lub migdałów. Napiszcie, jeśli próbowaliście :) Muszle faszerowane soczewicą spotkały się z dużym zaciekawieniem i entuzjazmem mojego 3,5 latka :) - zjadł 5,5 sztuki i do tego jeszcze surowe warzywa, które zawsze podaję do obiadu w postaci surówki. Jeśli zostanie Wam farszu, można go zmiksować i używać jako pasty do chleba lub warzyw. Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki </b>(na 3 porcje):</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Farsz:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka czerwonej soczewicy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 nieduża pietruszka</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 średniej wielkości cebula</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">garść suszonych moreli niesiarkowanych (jeśli nie lubicie słodko-kwaśnych smaków - można pominąć)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka zielonego groszku (u mnie mrożony)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">zioła i przyprawy: 2 </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">listki laurowe, kolendra, kumin , kurkuma, imbir, papryka czerwona i wędzona słodka, bazylia, oregano, tymianek, lubczyk, </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">sól (tylko dla dzieci powyżej 12 r.ż.), pieprz</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">olej kokosowy lub inny do podsmażenia cebuli</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">gorąca woda lub domowy bulion warzywny</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a>Sos:<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 500 ml passaty pomidorowej</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">oregano, bazylia, tymianek, pieprz, sól (dla dorosłych)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2-3 ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dodatkowo: </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Makaron kukurydziany muszle (ok. 250 g)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">wegański parmezan* lub płatki drożdżowe do posypania</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Makaron ugotować al dente (tak, by pozostał lekko twardy).</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Cebulę podsmażyć na rozgrzanym oleju wraz z listkami laurowymi. Po kilku minutach dodać szczyptę kolendry, kuminu, kurkumy, pieprzu, słodkiej zwykłej i wędzonej** papryki, suszonego imbiru i dokładnie wymieszać z cebulą, po minucie dodać przepłukaną soczewicę, dokładnie wymieszać i chwilę razem smażyć. Dodać ok. 1-1,5 szklanki gorącej wody lub bulionu, pokrojone drobno morele, zagotować i dusić na małym ogniu, aż soczewica zacznie mięknąć (ok. 10 min.), w razie potzreby podlewając gorącą wodą lub bulionem. Dodać przyprawy, groszek i dalej dusić ok. 5 min. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">W międzyczasie nastawić piekarnik na 180 stopni i zrobić sos: w wysokim rondelku podsmażyć czosnek, dodać passatę, przyprawy i gotować na małym ogniu ok. 8-10 minut.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ugotowany makaron ułożyć w naczyniu do zapiekania, nafaszerować szczodrze farszem i polać równomiernie sosem pomidorowym tak, by sos przykrywał makaron. Zapiekać ok. 15-18 minut. Podawać z w</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">egańskim parmezanem lub płatkami drożdżowymi.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">PS Na zdjęciu wersja bez sosu, gdyż mój synek nie lubi, kiedy jest go za dużo. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jego muszli nie zapiekałam, za to ugotowałam do miękkości i odłożyłam na bok. Przed podaniem zanurzyłam je na chwilę w gorącej wodzie. Farsz doprawiłam 2 łyżkami passaty i napełniłam nim muszle :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">* orzechy nerkowca, płatki drożdżowe i sól (powyżej 12 r.ż.) drobno zmielone</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">** wędzona papryka ma bardzo wyrazisty "wędzony" smak i aromat, lepiej dodawać ją stopniowo, by nie zdominowała smaku potrawy, zwłaszcza dla dzieci uważajmy, by nie przesadzić! Eksperymentujmy wg własnych gustów smakowych :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Smacznego! :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUcvgiODOhYcqd_LnaesYmgusbR7KTUPeeHvuvxN39ZwlreKLimjz4gMktr006WxF-fb7ko2kmfY3AUtFRBlXshdgqQcARjM4HqqwCEYjXll3BGZXtu4nD5w_9kV5GR7Z0gfWmlWZ7aSGh/s1600/P1110770.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUcvgiODOhYcqd_LnaesYmgusbR7KTUPeeHvuvxN39ZwlreKLimjz4gMktr006WxF-fb7ko2kmfY3AUtFRBlXshdgqQcARjM4HqqwCEYjXll3BGZXtu4nD5w_9kV5GR7Z0gfWmlWZ7aSGh/s400/P1110770.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przed zapieczeniem i tuż przed dodaniem sosu</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-60443364233389909562018-02-11T07:54:00.000-08:002018-02-13T01:35:40.281-08:00Brownie "zero waste"<div class="" data-block="true" data-editor="2qm5t" data-offset-key="9e1hf-0-0" style="background-color: white;">
<div class="separator" style="clear: both; color: #1d2129; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 14px; text-align: center; white-space: pre-wrap;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; color: #1d2129; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 14px; text-align: center; white-space: pre-wrap;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge_5GPQV5HEnv0mwx645vkR5c9HFEhcQ0AOemJ2-_wzlh4PADhhh9sYmcibsXRuv-zDQQt7Twz5C34Uwj4UGorfCtlz-pd6cobTk5eoUeFDrLOdhsyxkzgG8YqTekCZIdlTTPUSr98xNBM/s1600/P1110741.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge_5GPQV5HEnv0mwx645vkR5c9HFEhcQ0AOemJ2-_wzlh4PADhhh9sYmcibsXRuv-zDQQt7Twz5C34Uwj4UGorfCtlz-pd6cobTk5eoUeFDrLOdhsyxkzgG8YqTekCZIdlTTPUSr98xNBM/s400/P1110741.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9e1hf-0-0" style="color: #1d2129; direction: ltr; font-family: inherit; font-size: 14px; position: relative; white-space: pre-wrap;">
<span data-offset-key="9e1hf-0-0" style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="9e1hf-0-0" style="direction: ltr; position: relative;">
<span style="color: #1d2129; font-family: helvetica, arial, sans-serif;"><span style="font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">Ostatnio trend "zero waste", czyli styl życia, który zakłada maksymalne zmniejszenie „produkcji” odpadów, zyskuje na popularności. I dobrze! W mojej kuchni nigdy nie marnuję jedzenia, bardzo rzadko cokolwiek wyrzucam i staram się wykorzystywać wszystko, co się da, również wytłoczyny pozostałe po wyciśnięciu soku warzywno-owocowego :) I tak własnie, dzięki zaszczytnej ideologii zero waste powstał ten smakołyk. Wegańskie, bezcukrowe i bezglutenowe (jeśli użyjecie płatków BG) słodkie brownie z warzywami :) Takie małe coś, a jak cieszy :) Do tej pory z bólem wyrzucałam warzywną pulpę, teraz częściej będę ją wykorzystywać do produkcji pożywnych słodkości. Chodzi też za mną zrobienie kotlecików z dodatkiem pulpy, zbieram się, by je zrobić :) Tymczasem ide delektować się zero waste brownie ;) I Wam też polecam!
<b>Składniki</b>:
ok. 2 szklanek wytłoczyn po wyciśnięciu soku (u mnie z 3 małych marchewek, 2 jabłek, 3 liści jarmużu, 1 buraka)
1 szklanka zmielonych płatków owsianych
3/4 szklanki daktyli
1 szklanka wiórków kokosowych
2 czubate łyżki kakao dobrej jakości
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli (opcjonalnie)
</span></span><br />
<span style="color: #1d2129; font-family: helvetica, arial, sans-serif;"><span style="font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">Polewa:
1 łyżka oleju kokosowego nierafinowanego (w formie stałej)
1 łyżka miodu
1 łyżka kakao
</span></span><br />
<span style="color: #1d2129; font-family: helvetica, arial, sans-serif;"><span style="font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">Dodatkowo (opcjonalnie):
wiórki/amarantus ekspandowany/zmielone orzechy do posypania
<b>Przygotowanie</b>:
Daktyle wcześniej namoczyć, by zmiękły lub podgrzać na parze do miękkości (wodę zachować!). Wiórki zalać szklanką gorącej wody, odstawić na ok. 1-2 godziny. Daktyle i wiórki zblendować, dodać wytłoczyny, zblendować, stopniowo dodawać sypkie produkty oraz ok. 1/2 szklanki wody z moczenia lub parowania daktyli (można zastąpić mlekiem roślinnym lub sokiem jabłkowym) i dokładnie wymieszać. Masa będzie gęsta tak, że nawet można z niej nawet formować ciasteczka :) Formę do brownie (u mnie 23 cm na 23 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej masę, wyrównać wilgotną dłonią. Piec ok. 40 min. w temp. 160 st. Po przestudzeniu zrobić polewę: po 1 łyżce oleju kokosowego nierafinowanego (w formie stałej), miodu i kakao rozpuścić w kąpieli wodnej dokładnie mieszając, posmarować ciasto, posypać wiórkami, orzechami lub czymś innym (u mnie amarantus ekspandowany) i zajadać :) Smacznego :) </span></span></div>
</div>
<div class="" data-block="true" data-editor="2qm5t" data-offset-key="31qa8-0-0" style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;">
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="31qa8-0-0" style="direction: ltr; font-family: inherit; position: relative;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsKUHRumQQsFU1GcjYOOFDa_GDWEbESMcFsMzmsbr_l-wm7KhUVjcTAqbSrV6jP-sQSyhW2zWky-WnSSlDDmAlPd4mIR1oj89YFjFiIF9vOHaGVON4FKUDEM_Fcion-f50-zRzx_796Md0/s1600/P1110733.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsKUHRumQQsFU1GcjYOOFDa_GDWEbESMcFsMzmsbr_l-wm7KhUVjcTAqbSrV6jP-sQSyhW2zWky-WnSSlDDmAlPd4mIR1oj89YFjFiIF9vOHaGVON4FKUDEM_Fcion-f50-zRzx_796Md0/s400/P1110733.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="_1mf _1mj" data-offset-key="31qa8-0-0" style="direction: ltr; font-family: inherit; position: relative;">
<span data-offset-key="31qa8-0-0" style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-56759907311046540172018-02-09T01:57:00.001-08:002018-02-09T01:57:09.768-08:00Brownie jaglane (wegańskie, bezglutenowe)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTAz6wLH5N2M0WMdVqQo8AdR4ARVnPETh0UYI0rnbLi_nujJlpCKTtF_H9bVnLvyLCmbq6q2idoSpBrfpWwjU9YI68JGPqc2lb36K5U-HoIbxPS0NbjtT6Ze0qTYlWQ36AmMxl18iGGuFq/s1600/P1110717.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTAz6wLH5N2M0WMdVqQo8AdR4ARVnPETh0UYI0rnbLi_nujJlpCKTtF_H9bVnLvyLCmbq6q2idoSpBrfpWwjU9YI68JGPqc2lb36K5U-HoIbxPS0NbjtT6Ze0qTYlWQ36AmMxl18iGGuFq/s400/P1110717.JPG" width="400" /></span></a></div>
<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przepisów na brownie jest na pęczki! Z kaszą, ciecierzycą, z batatami, z czekoladą i bez etc. etc. Jaglane to chyba moje ulubione, dlatego tworzę różne jego wariacje na bazie tej pysznej kaszy. Jest czekoladowe i kremowe w smaku za sprawą mleczka kokosowego, zwarte w konsystencji i wilgotne jak na brownie przystało :) A w dodatku bajecznie proste i szybkie w przygotowaniu! Idealny deser do robienia razem z małym kucharzem/kuchareczką u boku :) Liczcie się z tym, że będzie wyjadał masę, nic dziwnego, bo jest przepyszna i przed upieczeniem, i po :) Smacznego! </span><br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 kopiaste szklanki ugotowanej i wystudzonej kaszy jaglanej (najlepiej z poprzedniego dnia)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 puszka tłustego mleczka kokosowego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3/4 szklanki daktyli</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">łyżki </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">mąki ziemniaczanej</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka kakao i 2 płaskie łyżki karobu</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka cynamonu</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1/2 łyżeczka soli (pominąć dla maluchów poniżej 1 r.ż.)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">orzechy laskowe lub inne na wierzch ciasta</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Daktyle podgrzać na parze, aż zmiękną. Do wysokiego garna lub naczynia włożyć kaszę, mleczko (gęsta i płynna część), daktyle i zblendować na dość gładką masę, dodać mąkę, karob i kakao, cynamon, sól i ponownie zblendować lub bardzo dokładnie wymieszać. Przełożyć do formy (u mnie kwadratowa 23 cm x 23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu ułożyć orzechy lekko je wciskając i piec 40 min. w temp. 180 stopni. Przestudzić i dopiero wyjąć z formy, inaczej ciasto może się rozpaść! Najlepiej smakuje schłodzone, przechowywać w lodówce. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Smacznego! :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj68lVYW9bOv9WJC22VgQYyqRAEs02dc9CH8ZOqULRkzZZA5IdNLk9sMxY0ljrBHIRhp_BEdKmJXWOArmbQle4qA8YzkVLtU39aN3TB4FPRJQQgCJaICcAgfMmup_5FuCg9csOxSICMzlZx/s1600/P1110723.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj68lVYW9bOv9WJC22VgQYyqRAEs02dc9CH8ZOqULRkzZZA5IdNLk9sMxY0ljrBHIRhp_BEdKmJXWOArmbQle4qA8YzkVLtU39aN3TB4FPRJQQgCJaICcAgfMmup_5FuCg9csOxSICMzlZx/s400/P1110723.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0t8VP-y9D7gZsMNwjpruXwd75SbDoq9uKrInF-G9k9doKov3JqlXC-VQ28ACYdRsc-XCtcIxi0_6ww9TtKkMEg8XvNQDbLtqLv9MGJtzZpBlmiROXEM3HZfEV6AJXBCJ_iSQh5LRb1fac/s1600/P1110714.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0t8VP-y9D7gZsMNwjpruXwd75SbDoq9uKrInF-G9k9doKov3JqlXC-VQ28ACYdRsc-XCtcIxi0_6ww9TtKkMEg8XvNQDbLtqLv9MGJtzZpBlmiROXEM3HZfEV6AJXBCJ_iSQh5LRb1fac/s400/P1110714.JPG" width="400" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-31904447349713117852018-01-28T06:55:00.001-08:002018-01-31T06:14:05.581-08:00Ciasteczka owsiane bez bananów (wegańskie)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6EC2KFiA4Vpfq-X76bOuWlL8hvP83w7_B9jDDDlB7FW2U0xgCcl9t0QL1DXs5tOhOkt1heclZQszfLJODowfMchYWM-Or7KAiUX07FPQI46ZjLR8JfQaVY2C5KKY3dsLaxrnazMZs_exd/s1600/P1110697.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6EC2KFiA4Vpfq-X76bOuWlL8hvP83w7_B9jDDDlB7FW2U0xgCcl9t0QL1DXs5tOhOkt1heclZQszfLJODowfMchYWM-Or7KAiUX07FPQI46ZjLR8JfQaVY2C5KKY3dsLaxrnazMZs_exd/s400/P1110697.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kiedy piszę ten post, jest zima, synek zagilony mimo zdrowej diety i lekarz med. naturalnej kategorycznie zakazał podawania bananów w żadnej postaci - wzmagają produkcję śluzu w organizmie, czego przy katarze zdecydowanie chcemy unikać. I tak, dzięki temu, powstały ciastka owsiane z gruszką :) Nadaje ona słodyczy i wilgotności, a funkcję sklejającą ciacha w całość pełni masło orzechowe. Polecam wypróbować :)</span><br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Składniki </b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">(na kilkanaście małych ciasteczek):</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 1 1/2 szklanki płatków owsianych górskich</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 bardzo duża i bardzo dojrzała gruszka </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">10 daktyli suszonych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki masła orzechowego (dobrej jakości, 100% orzechy)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 czubata łyżka wiórków kokosowych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki nasion słonecznika (dla maluszków poniżej roku zmielić)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka cynamonu</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">szczypta soli (tylko dla dzieci 12 m-cy +)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Płatki wsypać do miski, dodać obraną i startą na grubych oczkach tarki gruszkę, wymieszać, dodać drobno posiekane daktyle, masło orzechowe, wiórki, słonecznik, cynamon i opcjonalnie sól i bardzo dokładnie wymieszać. Lekko zblendować blenderem (dzięki temu masa zacznie się lepiej kleić), a następnie zagnieść ręką jak ciasto. Odrywać małe kawałki ciasta i wilgotnymi dłońmi formować kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, spłaszczać i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posmarowanej olejem kokosowym (zapobiegnie to przywieraniu ciastek). Piec w temp. 160 stopni ok. 15 min. z jednej strony, przewrócić na drugą stronę i piec jeszcze 10 min. Jeśli chcecie, by ciastka były chrupiące, </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">pod koniec pieczenia </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">na 5 min. włączcie opcję termoobiegu. Smacznego :)</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-71580973493437552032018-01-09T03:26:00.003-08:002018-01-31T06:11:06.098-08:00Zielona soczewica z dynią<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhc0gqGUsKtZz8p_Fxa_0dTJJsi0um_AXtUDqdGl6a_1F0RTdmQLlbqzntEdqZqPeWSKJkHulOQZmA6cTFLYfdMTOf5MOcQYlUguiH7n6tAMz9etFshYDi6fOFZFDNq_g31TTAIUENGve1/s1600/P1110667.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhc0gqGUsKtZz8p_Fxa_0dTJJsi0um_AXtUDqdGl6a_1F0RTdmQLlbqzntEdqZqPeWSKJkHulOQZmA6cTFLYfdMTOf5MOcQYlUguiH7n6tAMz9etFshYDi6fOFZFDNq_g31TTAIUENGve1/s400/P1110667.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pyszna, kremowa potrawka, o kokosowym posmaku idealna do makaronu lub kaszy. M</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">aluszkom poniżej 2 roku życia najlepiej sos zmiksować i wymieszać z makaronem lub ryżem czy też kaszą. Smacznego :)</span><br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Składniki</b><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> (3 porcje):</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"></span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 szklanki zielonej suchej soczewicy (u mnie drobna)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">kawałek dyni, najlepiej hokaido ok. 200 g </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 duża cebula ok. 170-200 g</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 ząbek czosnku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 łyżki oliwy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 czubate łyżki śmietanki kokosowej (stała część mleka kokosowego z puszki)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 1/2 szklanki bulionu warzywnego lub wody (na bulionie danie będzie wyraźniejsze w smaku)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 szklanki soku pomidorowego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">przyprawy: kurkuma 1/2 łyżeczki, kmin rzymski </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 łyżeczki, kolendra </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/4 łyżeczki, papryka słodka </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 łyżeczki, papryka wędzona </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/4 łyżeczki, kilka gałązek świeżego oregano lub tymianku (można zastąpić suszonymi po ok. 1/2 łyżeczki)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">do podania: </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">natka pietruszki, płatki drożdżowe lub wegański parmezan i makaron lub ryż/kasza</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Soczewicę zalać wodą i odstawić na kilka godzin (opcjonalnie). Soczewicę wypłukać pod bieżącą wodą. Na dużej patelni rozgrzać oliwę razem z kilkoma łyżkami wody, dodać posiekaną cebulę i dusić pod przykryciem przez ok. 10 min. Dodać soczewicę i przyprawy prócz ziół, dokładnie wymieszać i chwilę razem dusić mieszając. Zalać połową gorącego bulionu lub wody i gotować pod przykryciem ok. 10-15 min. Dynię (u mnie ze skórką) zetrzeć na tarce o dużych oczkach, dodać do soczewicy, uzupełnić bulion, dodać zioła (oregano, tymianek) i dusić dalej ok. 5-7 min. Czosnek przecisnąć przez praskę i dodać do potrawy, dodać śmietankę kokosową i doprowadzić do wrzenia, dodać sos pomidorowy i chwilę gotować bez przykrycia. Doprawić do smaku. Podawać z natką pietruszki, płatkami drożdżowymi i makaronem lub ryżem/kaszą.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Uwaga: maluszkom poniżej 2 roku życia najlepiej sos zmiksować i wymieszać z makaronem lub ryżem czy kaszą.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dfkW7YbxSsXP2IawLzH2zEC1Rc7XWS7aoKieT3gZAG62pN_bet-hbQFn_Y1Va1-7hpWlWvPmC7Q9x_LcP8KNZFXu6JrX-Lw0N-msaQkqaafjLUeW_Itm4T5S6P5LT5xZ4TAgJ8IyGzyZ/s1600/P1110655.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dfkW7YbxSsXP2IawLzH2zEC1Rc7XWS7aoKieT3gZAG62pN_bet-hbQFn_Y1Va1-7hpWlWvPmC7Q9x_LcP8KNZFXu6JrX-Lw0N-msaQkqaafjLUeW_Itm4T5S6P5LT5xZ4TAgJ8IyGzyZ/s400/P1110655.JPG" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-3429366826258546862017-12-02T12:00:00.000-08:002018-01-31T05:27:03.550-08:00Kotlety z kaszy pęczak i fasolki adzuki (wegańskie)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiQ5BwAbhkXMWpNcnLgzLwOJ9lsYeuGg_rH8dX8vq5Mbf9QsCqNQj4VMVQ4aAAX6e9ftZmMSrV8g9WBf9M-DtuxofXRprQk-GU2DF68d89Rk6dK195zIR2FxYQEVUVcok9Di7VfukaR17/s1600/P1110583.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiQ5BwAbhkXMWpNcnLgzLwOJ9lsYeuGg_rH8dX8vq5Mbf9QsCqNQj4VMVQ4aAAX6e9ftZmMSrV8g9WBf9M-DtuxofXRprQk-GU2DF68d89Rk6dK195zIR2FxYQEVUVcok9Di7VfukaR17/s400/P1110583.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Dlaczego warto jeść kaszę orkiszową pęczak?</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- </span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">bogata w białko i nienasycone kwasy tłuszczowe znanych z korzystnego wpływu na układ krążenia,</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- produkty orkiszowe poprawiają motorykę przewodu pokarmowego ze względu na duże ilości błonnika,</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- jest doskonałym źródłem witamin z grupy B, PP oraz składników mineralnych: żelaza, potasu, wapnia i cynku.</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- d</span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">ojrzały orkisz zawiera dużo kwasu krzemowego (ważny dla skóry, włosów, paznokci)</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- zawiera dobrze przyswajalny przez nasz organizm gluten, co więcej – dobrze tolerowany przez bezglutenowców. </span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- di</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">eta orkiszowa pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi,</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- ziarna orkiszu zapobiegają powstawaniu kamieni żółciowych.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Źródło: http://dziecisawazne.pl/co-to-jest-orkisz/</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Dlaczego warto jeść fasolkę adzuki?</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- ziarna fasolki adzuki są bogate w wapń, magnez, mangan, żelazo, potas, kobalt, witaminy z grupy B i aż w 25% składają się z białka.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- odtruwa organizm,</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- zapobiega anemii oraz osteoporozie,</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">- pomaga w utrzymaniu stałego poziomu cukru we krwi, dzięki zawartemu w niej błonnikowi,</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">działa detoksykacyjnie.</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- ma działanie zapobiegające biegunkom,</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- </span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">przyczynia się do zmniejszenia ciśnienia tętniczego,</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">- dzięki sporej zawartości fitoestrogenów zmniejsza ona ryzyko wystąpienia nowotworu okrężnicy i przeciwdziała tworzeniu się komórek rakowych w przypadku nowotworu piersi</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">(Źródło: http://www.wiecejnizzdrowie.pl/fasola-adzuki/)</span><br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Składniki </b><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">(na ok. 15 szt):</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 pełne po wrąbki szklanki ugotowanej kaszy orkiszowej pęczak</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 i 1/4 szklanki ugotowanej fasolki adzuki</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 cebule (może być też 1 cebula i kawałek pora)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 duże ząbki czosnku </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">4 łyżki posiekanej natki pietruszki</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przyprawy: 1 łyżeczka soli, 1 łyżeczka pieprzu ziołowego, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki i na czubku łyżeczki papryka wędzona słodka, 1/2 łyżeczki kurkumy, 1/2 łyżeczki kuminu, 1/2 łyżeczki majeranku, 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/4 łyżeczki kolendry mielonej, ostra papryka lub chili w wersji dla dorosłych</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 łyżki oliwy plus odrobinę do posmarowania papieru do pieczenia</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Cebulę (i ewentualnie pora) pokroić i poddusić do miękkości przez ok. 10 min. w emulsji oliwy (1 łyżka) i wody, w razie czego dodając jeszcze nieco ciepłej lub gorącej wody. Fasolkę adzuki rozdrobnić w kielichu blendera (uwaga jest dość sucha i będzie "pryskać" na boki. Trzeba to robić partiami, by nie zapchać blendera. Uwaga - nie trzeba rozdrobnić jej na gładką masę, najlepiej, jeśli część będzie bardziej rozdrobniona, a część nie, można nawet zostawić trochę całych fasolek. Jeśli jednak boicie się podawać maluchowi tak małe fasolki, zblednujcie je na drobno. Do miski włożyć: kaszę, cebulę, natkę, przeciśnięty przez praskę czosnek, 2 łyżki oliwy i przyprawy i lekko zblendować, dodać rozdrobnioną fasolkę i wszystko dokładnie wymieszać. Powinna powstać bardzo gęsta, zbita i klejąca masa. Doprawić do smaku. Z masy formować dość płaskie kotlety o średnicy ok. 6-7 cm i układać na blasze posmarowanej olejem (zapobiegnie to przywieraniu). Piec w temp. 160 stopni 15 minut, po tym czasie przewrócić na drugą stronę, piec 15 minut, włączyć termoobieg i piec jeszcze 5 min. - staną się wtedy bardziej chrupiące, ale możecie też wyjąć je z piekarnika wcześniej. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Smakują z sosem (lub bez) i z warzywami. Ja podałam z ugotowanym brokułem i surówką z buraka, jabłka, i kapusty, doprawioną sokiem z cytryny i prażonym słonecznikiem. Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv56tuLDX-UuVaO82NoPh-i1EJDso02Xf8evfXcquGcLG-KJLFhYgBJ3KGie8zZ3p9-s_Ie3ULD0RwG5kxUEKIyvtVKPh5QeUiOfFDxLtJa5f1FpFvH3yM0cMndkuJwxK53giJFKoPzQyU/s1600/P1110580.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv56tuLDX-UuVaO82NoPh-i1EJDso02Xf8evfXcquGcLG-KJLFhYgBJ3KGie8zZ3p9-s_Ie3ULD0RwG5kxUEKIyvtVKPh5QeUiOfFDxLtJa5f1FpFvH3yM0cMndkuJwxK53giJFKoPzQyU/s320/P1110580.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizmaZI9wVi9rgsQycEfN_siP0W9U70P4lo7a0qxcI8UCX0l7903zgPqiycBPZD-x174JHO-p-tP3NGJ1Q_VemuWTz6Ei_veseVgB9AXOHo2FtREAQypOA-2N2ZBIO01lZfpd_muQ9pCIRf/s1600/P1110584.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizmaZI9wVi9rgsQycEfN_siP0W9U70P4lo7a0qxcI8UCX0l7903zgPqiycBPZD-x174JHO-p-tP3NGJ1Q_VemuWTz6Ei_veseVgB9AXOHo2FtREAQypOA-2N2ZBIO01lZfpd_muQ9pCIRf/s400/P1110584.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-78172062248949486772017-12-02T11:12:00.000-08:002018-01-31T05:03:06.690-08:00Muffiny owsiane z jabłkiem i bananem (wegańskie)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-oGZiG010L0A0ZrW4zpseD-DNqJTuTlceiD2K8XMV-Q1_EtMQoTgvB_SACKg6Hx0a6fJGXgBR6eU_-UJt_DeBG9Bt7hx61s_cGS2CaguhtRBHf01krmZdv0rLE1TM69lF_j1xgexrD6qq/s1600/P1110576.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-oGZiG010L0A0ZrW4zpseD-DNqJTuTlceiD2K8XMV-Q1_EtMQoTgvB_SACKg6Hx0a6fJGXgBR6eU_-UJt_DeBG9Bt7hx61s_cGS2CaguhtRBHf01krmZdv0rLE1TM69lF_j1xgexrD6qq/s400/P1110576.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pyszne, delikatnie słodkie, aromatyczne, wilgotne muffinki idealne na deser, podwieczorek albo przekąskę lub też słodycz do kawy czy herbaty :) Robi się je szybko i łatwo. Ja zrobiłam w tak zwanym międzyczasie przygotowując obiad tak że były gotowe akurat na deser. Zjedliśmy je (oczywiście nie wszystkie ;) jeszcze ciepłe i wszystkim nam zasmakowały. </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Chcę Was tylko uprzedzić, że s</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">amo ciasto jest dość mało słodkie, ale w połączeniu z jabłkiem i rodzynkami uzyskujemy wystarczający efekt słodyczy, przynajmniej jak na nasze kubki smakowe :) </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zachęcam Was - jeśli jeszcze nie macie - do zakupu zwykłego młynka do kawy, który przeznaczycie do mielenia nasion (np. siemienia lub chia) i ziaren na mąkę (płatków, kaszy gryczanej czy jaglanej etc.). Dzięki temu można tworzyć pyszne placki, naleśniki, ciasta i muffiny z różnych mąk, nie nadużywając orkiszowej czy pszennej. Warto urozmaicać dietę i eksperymentować z różnymi produktami. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">A dlaczego mąka z sorgo? Do jej zakupu zainspirowała mnie książka "Food Pharmacy", gdzie opisane są zalety sorgo: jako jedno z najpożywniejszych zbóż jest bogate w witaminy, minerały i przeciwutleniacze, jest też naturalnie bezglutenowe. Podobno zawiera więcej antyoksydantów niż czarne jagody, truskawki, śliwki, brokuły marchewka i cebula :) W każdym razie od czasu lektury tej książki włączyłam sorgo do diety w postaci ziaren i maki, gdyż bardzo mi zasmakowało. Może Wam i Waszym pociechom też przypadnie do gustu. Jeśli jednak nie macie sorgo, można zastąpić je inną mąką. </span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Smacznego :)</span><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Składniki </b><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">(na 14 sztuk):</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Suche:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 3/4 szklanki płatków owsianych górskich zmielonych na mąkę (w wersji BG bezglutenowe)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">5 łyżek mąki z sorgo (można zastąpić inną)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka cynamonu</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 łyżeczki proszku do pieczenia</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">szczypta soli (pominąć poniżej 12 m-ca)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka wanilii w proszku (można pominąć lub dać ziarenka z jednej laski wanilii)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Mokre:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2-3 łyżki masła orzechowego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 łyżki oleju kokosowego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 spory banan</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 3/4 szklanki mleka roślinnego (u mnie </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">domowe </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">z nasion konopi)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 łyżki rodzynek</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 nieduże słodkie jabłko</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">dodatkowo: opcjonalnie płatki migdałów lub inne orzechy do posypania muffinek</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Połączyć i wymieszać składniki suche. W osobnym wysokim naczyniu zblendować składniki mokre poza jabłkiem i rodzynkami. Do zblendowanej masy dodać rodzynki oraz obrane i pokrojone w kostkę/małe kawałki jabłko. Połączyć składniki suche z mokrymi i dokładnie wymieszać łyżką. Nakładać ciasto do foremek na muffiny wypełniając je w ok. 80 % (muffiny niewiele urosną w trakcie pieczenia)</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">. Opcjonalnie posypać płatkami migdałowymi lub posiekanymi orzechami. Piec ok. 30-35 min. w temp. 160 stopni, aż będą z wirzchu lekko spieczone. Smacznego :)</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-15923367345046998222017-11-30T02:18:00.001-08:002018-01-31T05:27:03.513-08:00Pasztet z kaszy jęczmiennej, słonecznika i soczewicy (bez tłuszczu, wegański)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdQvLj75b5Wha0cmOeap9BSIVlmOxwl1aBnFAUmI1MoJCvl8qua15y4hRjvx0YtLtKtnLraLFKvWwnPjojQkRvdQ4mYC4y_fD31ZpTmJmWW_cjbdBdpkHPO-h-i-ElAXPKPEe4bItmjIOL/s1600/P1110568.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdQvLj75b5Wha0cmOeap9BSIVlmOxwl1aBnFAUmI1MoJCvl8qua15y4hRjvx0YtLtKtnLraLFKvWwnPjojQkRvdQ4mYC4y_fD31ZpTmJmWW_cjbdBdpkHPO-h-i-ElAXPKPEe4bItmjIOL/s400/P1110568.JPG" width="400" /></span></a></div>
<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kolejny pasztet powstały spontanicznie, z tak zwanych resztek. Bardzo często tak mam, że na bazie jednego składnika zalegającego w lodówce i domagającego się szybkiego zużycia buduję jakąś potrawę. W tym przypadku była to kasza jęczmienna. Zamiast lepić z niej <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2017/10/kotlety-z-kaszy-jeczmiennej-i-zielonej.html" target="_blank">kotleciki</a>, co jest dość czasochłonne, przerobiłam ją na pasztet, który podany na ciepło jest też świetną propozycją na część dania obiadowego. Do tego surówka z kapusty kiszonej i jabłka i obiad lub kolacja gotowe :) Według mnie ogromną zaletą tego pasztetu jest brak tłuszczu dodanego w postaci olejów, których jest zazwyczaj sporo w pasztetach warzywnych, co czyni je tłustymi i przez to niekoniecznie bardzo zdrowymi. Natomiast tutaj rolę tłuszczu odgrywa słonecznik. Będąc całością pokarmową, a nie wyekstrahowanym tłuszczem, jest dużo zdrowszą opcją, a dodatkowo spełnia swoją rolę, czyli nadaje potrawie wilgotności. Wszystkim w domu pasztet smakował, wyszedł wilgotny, miękki i aromatyczny :) Smacznego :)</span><br />
<br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Składniki</b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">: na keksówkę 26 cm</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 1 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jęczmiennej (jeśli macie akurat jaglaną, też będzie ok)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1/2 szklanki suchej soczewicy czerwonej + 1 szklanka wrzątku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 spora cebula</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 spore ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka łuskanych nasion słonecznika</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki płatków drożdżowych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki płatków jaglanych (można użyć innych np. owsianych)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki mielonego siemienia lnianego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">przyprawy: 1 łyżeczka cząbru i 1 łyżeczka słodkiej papryki, po 1/4 łyżeczki papryki wędzonej i kolendry mielonej, 1 płaska łyżeczka soli, pieprz do smaku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">listek laurowy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1-2 łyżki oleju/oliwy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Soczewicę ugotować wraz z listkiem laurowym w 1 szklance wody, aż wchłonie wodę i zmięknie, wyjąć listek, przestudzić. Cebulę podsmażyć na 1 łyżce oleju, dodać odrobinę gorącej wody i dusić lub smażyć na małym ogniu ok. 10 min., aż zmięknie, przestudzić. W misce umieścić: kaszę, soczewicę, cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy, płatki drożdżowe i jaglane i zblendować na mniej lub bardziej gładką masę (jak lubicie). 3/4 szklanki słonecznika zmielić w młynku do kawy, dodać do masy wraz z siemieniem, dokładnie wymieszać lub ponownie zblendować. Masa będzie bardzo gęsta, dość lepka. Doprawić do smaku. Keksówkę (26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, posmarować tłuszczem i włożyć masę, wyrównać wierz wilgotną dłonią, na wierz wysypać resztę słonecznika i delikatnie wcisnąć w masę. Piec w temperaturze 180 stopni ok. 45-50 min., aż wierzch pasztetu i brzegi będą lekko spieczone i chrupkie. Po upieczeniu zostawić jeszcze na kilka-kilkanaście minut w gorącym piekarniku z uchylonymi drzwiami, żeby pasztet nam nie opadł za szybko. Kroić po lekkim lub całkowitym przestygnięciu. Wybornie smakuje z ogórkiem kiszonym lub kapustą kiszoną i pieczywem :) Dobry na ciepło i na zimno :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtbuWTOaLB4rai0BSS0VPHqFcZdNCBfd1KxD8yQT9L14Viqyc7lU5Zqbj9v7TGomlP3NlKpnOutcegYq-uPHxYZaXXk9lrVM7c65iTMiw8ibGapkciUaXy61YObErIqaajnC2CRdssUgg8/s1600/P1110562.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtbuWTOaLB4rai0BSS0VPHqFcZdNCBfd1KxD8yQT9L14Viqyc7lU5Zqbj9v7TGomlP3NlKpnOutcegYq-uPHxYZaXXk9lrVM7c65iTMiw8ibGapkciUaXy61YObErIqaajnC2CRdssUgg8/s400/P1110562.JPG" width="400" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeI7LKKGRyOg_XqXN_vXYFGIGCXeW00HGs2J4uSgdM53oWaSemhYArdtA6A4s8Nvt6JtXqtBNJwt7gq07pqYlIsho__PWkCT4Pj4lO5RAfsWFZxGzOYSLVtGx8tUn2pL4WLvTWD7VLHYvi/s1600/P1110557.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeI7LKKGRyOg_XqXN_vXYFGIGCXeW00HGs2J4uSgdM53oWaSemhYArdtA6A4s8Nvt6JtXqtBNJwt7gq07pqYlIsho__PWkCT4Pj4lO5RAfsWFZxGzOYSLVtGx8tUn2pL4WLvTWD7VLHYvi/s400/P1110557.JPG" width="400" /></span></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-78235665197859177052017-11-08T12:47:00.000-08:002017-11-30T02:19:30.373-08:00Słodko i zdrowo - warsztaty kulinarne 8.11, Piaseczno<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd0Xfge4XMTTt1UvVzI-6aLeJ4uOSpo-sEYw7sOWzFXclrLO0J9lyiMoWmsF5V2d2U6uLt80U4Wzy79qXMizJkSwCSgVvnIRzbsujZ7-fc1YPRbg1dladDmIpZFV8lJVBb0FKb78C2qNNY/s1600/IMG_20170616_190543.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd0Xfge4XMTTt1UvVzI-6aLeJ4uOSpo-sEYw7sOWzFXclrLO0J9lyiMoWmsF5V2d2U6uLt80U4Wzy79qXMizJkSwCSgVvnIRzbsujZ7-fc1YPRbg1dladDmIpZFV8lJVBb0FKb78C2qNNY/s400/IMG_20170616_190543.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">8.11.2017, godz. 17:30 - 20:30</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przepis - Studio Kulinarne, </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Piaseczno</span></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">„Słodko i zdrowo? Czy to w ogóle możliwe? A jeśli nawet, czy to jest zjadliwe…?” Na warsztatach przekonacie się, że tak! Może być i zdrowo, i smacznie i to bez długich godzin spędzanych w kuchni. To raczej większość sklepowych słodyczy nie nadaje się do jedzenia. Choć są smaczne, ich skład nie pozostawia cienia wątpliwości, że lepiej omijać je szerokim łukiem. Cukier (biały, brązowy, trzcinowy, fruktoza, syropy glukozowo-fruktozowe, etc.), słabej jakości tłuszcz, nierzadko utwardzany i do tego biała mąka. Taki jest skład przeciętnego sklepowego słodycza. Takie połączenie składników, jak i każdy z osobna, to prawdziwa bomba kaloryczna, praktycznie pozbawiona wszelkich wartości odżywczych! Nie tylko nas nie odżywia, ale i szkodzi. I to bardzo….</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">O tym i innych ciekawostkach będziemy rozmawiać na warsztatach w trakcie pracy nad zdrowymi słodkościami. Podczas warsztatów przekonacie się, że słodycze mogą być nie tylko zdrowe, smaczne, ale i jednocześnie odżywcze! Co oznacza, że można się nimi rozkoszować bez wyrzutów sumienia . Oto lista słodkości, które wspólnie przygotujemy i następnie zdegustujemy:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Brownie jaglane</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Ciastka owsiane</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Ciasto śliwkowe</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Batony karobowe</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Pralinki</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Mus czekoladowy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">•<span style="white-space: pre;"> </span>Kulki mocy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zobaczycie, jak w prosty sposób wyczarowac zdrowe smakołyki bez produktów odzwierzęcych, bez cukru i bez mąki.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Spotkanie poprowadzę ja, czyli :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Katarzyna Waśniewska, certyfikowany coach żywieniowy (diet coach). W swojej pracy wspieram innych w osiągnięciu trwałej zmiany nawyków żywieniowych dla lepszego zdrowia i samopoczucia. Jestem pasjonatką zdrowego, świadomego odżywiania i stylu życia, miłośniczką wege kuchni oraz zdrowych słodyczy, a także mamą, praktykującą wielbicielką jogi i amatorską tancerką salsy. Żyję w myśl zasady, że kluczem do spełnienia i szczęścia jest świadomość, którą nieustannie rozwijam.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Koszt: </b>200zł/os zgłoszenia studioprzepis@outlook.com</span><br />
<b><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kiedy i gdzie:</span></b><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">8.11.2017, godz. 17:30 - 20:30</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przepis - Studio Kulinarne</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ul.Zgoda 8E, 05-500 Piaseczno</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Dlaczego warto ograniczyć cukier?</b></span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Powodów jest mnóstwo, oto kilka z nich. </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Obniża i rozregulowuje metabolizm, powodując powolne tycie</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">oraz otłuszczając narządy wewnętrzne i naciskając na nie</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Obciąża trzustkę produkującą insulinę i wątrobę metabolizującą wolną glukozę</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Prowadzi do chorób, takich jak insulino oporność, cukrzyca typu 2</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Sprzyja rozwojowi szkodliwej mikroflory bakteryjnej</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Powoduje niedobory witamin i minerałów</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Osłabia układ odpornościowy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Powoduje spadek nastroju, rozdrażnienie</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- Uzależnia, manipuluje nami i nas ogłupia</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Jest szczególnie szkodliwy dla dzieci:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- powoduje nadpobudliwość, kiepskie wyniki w nauce, problemy z koncentracją</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- wysokie spożycie cukru w ciąży może skutkować ADHD u potomstwa, - regularne spożycie cukru w pierwszych latach życia wywołuje w mózgu podobną odpowiedź, co stres/trauma i długofalowo zmienia jego funkcjonowanie</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ale czy to znaczy, że trzeba rezygnować ze słodyczy? Ależ nie! Wystarczy zmodyfikować domowe wypieki, a zwykłe sklepowe ciastka i batony zastąpić zdrowszymi odpowiednikami lub najlepiej zrobić samemu. O tym i wielu innych ciekawostkach będziemy mówić już w najbliższą środę :) Podczas spotkania przygotujecie własnoręcznie aż 7 zdrowych słodkości na różne okazje :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Serdecznie zapraszam :) 🍬🍭🍡🍦🍨🍩🍪🎂</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-57858637885412661022017-11-04T08:42:00.003-07:002018-01-31T05:16:35.744-08:00Pasta z grochu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Fk0f4fhDoZqSPJ0tpKiL5y4DCqicKcq2HDjgc85_ekBp1ed696ZG_GzDL2monJFyVoLaTfXIofDkpiXVjuY4oewE9M4cq5bWKVFEo5aVG5vqow5tkPIVmuu1WojwVhy-Uogd3Rm0gGAL/s1600/P1110537.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Fk0f4fhDoZqSPJ0tpKiL5y4DCqicKcq2HDjgc85_ekBp1ed696ZG_GzDL2monJFyVoLaTfXIofDkpiXVjuY4oewE9M4cq5bWKVFEo5aVG5vqow5tkPIVmuu1WojwVhy-Uogd3Rm0gGAL/s400/P1110537.JPG" width="400" /></span></a></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Groch jest tani jak barszcz, powszechnie dostępny, a przede wszystkim bardzo odżywczy. Warto jeść groch! To</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> doskonałe źródło białka i aminokwasów egzogennych, czyli takich, których nasz organizm nie syntetyzuje i muszą być dostarczone wraz z pożywieniem. Zawiera witaminy z grupy B, kwas foliowy i pantotenowy oraz składniki mineralne, takie jak: potas, magnez, fosfor, żelazo, wapń. Zawiera też witaminę A, C, K oraz E, znaczne ilości błonnika, który daje uczucie sytości na długo. Groch jest zasadotwórczy, czyli należy do pokarmów odkwaszających organizm.* Warto jednak zadbać o odpowiednie jego przygotowanie, by uniknąć efektów wzdymających i poprawić jego strawność poprzez: płukanie, moczenie, ponowne płukanie oraz gotowanie na dużym ogniu bez przykrycia przez pierwsze 10 min., by ulotniły się niepożądane substancje gazotwórcze. Dla najmłodszych, dopiero zaczynających przygodę ze strączkami, warto dwukrotnie podczas gotowania odlewać wodę, płukać, myć garnek i ponownie zalewać najlepiej gorącą wodą.</span></span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b></b></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 1 1/2 szklanki ugotowanego i odsączonego grochu (ja użyłam połówek, namoczyłam na noc i rano ugotowałam) </span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 bardzo duża cebula + 1 listek laurowy +</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka oleju (np. kokosowego rafinowanego)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">pieprz, sól (dla dzieci powyżej 12 r.ż.)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1-2 ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Cebulę podsmażyć na oleju przez 3-5 minut. Dodać ok. 1/4 szklanki wrzątku, listek laurowy, przykryć i dusić ok. 15-20 min., aż cebulka się skarmelizuje. Wyjąć listek, przestudzić, dodać do grochu wraz czosnkiem, doprawić pieprzem i ewentualnie solą, zblendować na pastę. Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">*Pisząc wstęp, korzystałam ze źródła: http://dietetycy.org.pl/groch-wlasciwosci/</span></span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-63219312742884550922017-11-03T12:34:00.003-07:002018-01-31T05:16:35.767-08:00Pasta z fasoli a la smalec<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglmzsh0shvjxdNJ_U1jg6oxCXYZEJ7L26lEZCVt-ajRmvZqxRlkXEMVIJ9f85CZpFjhKW5zboJoRdgU9VVa9_x4ZFAmZnhnCYPqFxombADIjpJFZiRFY20ENVSP5Xj7dMxl5YqquJ1ubw1/s1600/fasola+biala.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="183" data-original-width="275" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglmzsh0shvjxdNJ_U1jg6oxCXYZEJ7L26lEZCVt-ajRmvZqxRlkXEMVIJ9f85CZpFjhKW5zboJoRdgU9VVa9_x4ZFAmZnhnCYPqFxombADIjpJFZiRFY20ENVSP5Xj7dMxl5YqquJ1ubw1/s400/fasola+biala.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Pyszna, prosta i szybka w przygotowaniu pasta do chleba, naleśników i warzyw :) Słodkawy smak zawdzięcza skarmelizowanej cebulce i jabłku, a oryginalny aromat to zasługa majeranku, zresztą możecie dorzucić do niej, co Wam w duszy gra, np. ogórka kiszonego pokrojonego w kostkę lub jeszcze coś innego. Jak zawsze, warto eksperymentować w poszukiwaniu dobrych smaków własnych ;)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie, tak szybko zniknęła ;)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">O tym, dlaczego warto jeść fasole, przeczytacie <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2017/11/pozywna-zupa-fasolowa-z-porem.html" target="_blank">tu</a>.</span><br />
<b style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Składniki</b><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"> (na słoik ok. 300 g)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 szklanka białej fasoli (ugotowanej lub ze słoika)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 średniej wielkości cebula</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 średniej wielkości jabłko</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 listek laurowy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 duży ząbek czosnku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka majeranku</span><br />
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">szczypta pieprzu</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">nieco wody z gotowania fasoli do uzyskania odpowiedniej konsystencji</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka oleju kokosowego lub innego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">sól do smaku dla dorosłych i dzieci powyżej 12 m-ca</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Czosnek obrać, pokroić na większe kawałki i odłożyć*. Cebulę obrać, pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej i kilka łyżek wody, w tej emulsji dusić cebulę wraz z listkiem laurowym pod przykryciem, aż zmięknie**, podlewając w razie potrzeby gorącą wodą. Dodać obrane i pokrojone w kostkę jabłko oraz przeciśnięty przez praskę czosnek i dusić pod przykryciem ok. 5 min. Wyjąć listek, przestudzić, dodać odsączoną fasolę, przyprawy, odrobinę wody z gotowania fasoli lub zalewy i zblendować na gładką lub mniej gładką masę jak lubicie :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">* Obranie, pokrojenie i pozostawienie czosnku na 7-10 min. przed obróbką lub spożyciem na surowo pozwala na optymalne wykorzystanie jego wartości odżywczych.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">** Można nie dodawać wody, za to dać więcej oleju, bez wody cebula podsmaży się na złoto i będzie bardziej aromatyczna, za to mniej zdrowa :) </span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-49918603867295416562017-11-02T12:51:00.002-07:002018-01-31T05:16:35.652-08:00Pożywna zupa fasolowa z porem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3DUQmQWVP2dPvsMiZTYU7SkJUKTHTxVyEqHL2tqIOiGtd8Eo4u6622jRE8QUTjNVPpQaj1bzH43IFHUiS-o5sXclMdpEDTD6umSbaUFPQ_3oGTN3SpZT_n-K6gaDTKEdzSKEIWbdWw2BO/s1600/P1110481.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3DUQmQWVP2dPvsMiZTYU7SkJUKTHTxVyEqHL2tqIOiGtd8Eo4u6622jRE8QUTjNVPpQaj1bzH43IFHUiS-o5sXclMdpEDTD6umSbaUFPQ_3oGTN3SpZT_n-K6gaDTKEdzSKEIWbdWw2BO/s400/P1110481.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przepis z serii "klasyka gatunku" :) Kluczem do pyszności tej zupy jest wg mnie długie podduszenie pora i cebuli oraz papryka wędzona. Grunt to dodać jej tyle, by była wyczuwalna, ale nie przesadzić, by nie zdominowała swoim smakiem całej zupy. Lepiej zatem na początek dać jej nieco mniej, a potem jeszcze doprawić. Papryka wędzona to doskonały wzmacniacz smaku w kuchni roślinnej. Niektórzy mówią, że nadaje potrawom mięsny posmak :) A Wy lubicie? Dodajecie? :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">I jeszcze słów kilka o białej fasoli. Dlaczego warto ją jeść? Ze względu na jej wysokie wartości odżywcze, m.in.:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- białko (zawiera go 3 razy więcej niż mięso) o dużej zawartości lizyny (bardzo ważny aminokwas egzogenny)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">duże ilości witamin z grupy B, zwłaszcza tianiny, która poprawia zdolność logicznego myślenia i pamięć</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">błonnik, zapewniający uczucie sytości, usprawniający działanie układu pokarmowego, wspomagający trawienie i zapobiegający zaparciom</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- wapń</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- lekkostrawna skrobia oraz substancje hamujące rozwój komórek nowotworowych</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">- jest zasadotwórcza, więc nie zakwasza</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> organizmu*</span><br />
<br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Maluchom najlepiej wyłuskać fasolę ze skórki, rozgnieść i dodać do zupy.</b><br />
<b style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">Składniki</b><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 duży por (cała biała część i kawałek zielonej)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 średnia cebula (u mnie cukrowa)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka oliwy lub oleju kokosowego po podsmażenia pora i cebuli</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">przyprawy: listek laurowy, ziele 3 szt,.kurkuma, kumin, rzymski, papryka wędzona (3/4 płaskiej łyżeczki), cynamon i imbir (po szczypcie), majeranek (1/2 łyżeczki)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">gorąca woda ok 1 - 1 1/2 l</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 duża marchew</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 średniego selera</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">4-5 ziemniaków średniej wielkości</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 200-220 g ugotowanej białej fasoli wraz z wodą z gotowania lub fasola ze słoika</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2-3 ząbki czosnku (koniec gotowania)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">natka pietruszki</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przygotowanie</b><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pora i cebulę poddusić na oliwie lub oleju kokosowym, mieszając, podlać nieco gorącą wodą i dusić pod przykryciem ok. 5 min, mieszając. Dodać kurkumę, kumin, wędzoną paprykę, imbir, cynamon wymieszać i dusić jeszcze kilka minut. Zalać gorącą wodą (ok 1 l), dodać warzywa: pokrojoną w półplasterki marchewkę, pokrojonego w kostkę selera. Zagotować i gotować na niedużym ogniu z uchyloną pokrywką. Obrać ziemniaki, pokroić w większą kostkę i dodać do gotującej się zupy po ok. 7 min, jak gotujące się warzywa lekko zmiękną. Gotować ok. 10 min, dodać fasolę wraz z wodą, w której się gotowała, majeranek i czosnek przeciśnięty przez praskę, gotować jeszcze ok. 5 min. Doprawić do smaku solą i pieprzem. </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Maluchom najlepiej wyłuskać fasolę ze skórki, rozgnieść i dodać do zupy.</b> Smacznego!</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">* Źródło: </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">http://zywnoscdietetyczna.pl/dlaczego-warto-jesc-fasole/</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-6394647481803927172017-11-02T09:10:00.000-07:002018-01-31T06:14:05.593-08:00Jaglane kształty<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPKQ1VQY0cOc4_wk5JhOelZ1mTxfvWkK1dNueB4ZvUZz0JBdJXFjl-_GS3-1V1H-Uo9N748V48pd0qIvq3ta9b5eC939WV56Ho7XKF1kd6BQC9Emh2n4dRadfVKOK4XWcClU38LCeUQrX/s1600/P1110533.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPKQ1VQY0cOc4_wk5JhOelZ1mTxfvWkK1dNueB4ZvUZz0JBdJXFjl-_GS3-1V1H-Uo9N748V48pd0qIvq3ta9b5eC939WV56Ho7XKF1kd6BQC9Emh2n4dRadfVKOK4XWcClU38LCeUQrX/s400/P1110533.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mój synek uwielbia, zazwyczaj zjada sporo i bardzo lubi odgryzać</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> różne części kształtów i wymyślać, jaki nowy kształt z tego powstał :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">½ szklanki suchej kaszy jaglanej </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka wody + do płukania</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kurkuma, cynamon, imbir, sól (opcjonalnie)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka (lub więcej) bakalii (rodzynki, drobno posiekane morele)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka oleju kokosowego nierafinowanego lub masła orzechowego (na 1 porcję dziecięcą)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Świeże owoce i ewentualnie orzechy do podania</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Foremki do ciastek</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Resztę użyć do placków lub kotletów lub koktajlu :)</span><br />
<a name='more'></a><br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przygotowanie</b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kaszę prażyć* przez kilka minut w suchym rozgrzanym garnku z grubym dnem lub na suchej patelni, aż zacznie wydzielać przyjemny lekko orzechowy zapach, często mieszać, by się nie przypaliła. Następnie przepłukać wrzącą, a następnie zimną wodą, przełożyć do garnka, zalać 1 szklanką wody i zostawić na noc**. Rano przemieszać, doprowadzić do wrzenia, przykryć i gotować 10 min. na malutkim ogniu nie mieszając i nie podnosząc pokrywki. Można też ugotować od razu, bez moczenia, wtedy dać odrobinę więcej wody i gotować dłużej 15-18 min. Ugotowaną kaszę zostawić na kilka-kilkanaście min., by doszła. Do miseczki lub głębokiego talerza włożyć 3 łyżki bardzo ciepłej kaszy, dodać 1 płaską łyżkę bakalii, odrobinę cynamonu, kurkumy i mielonego imbiru oraz opcjonalnie minimalną ilość soli, dodać masło orzechowe lub rozdrobnione orzechy i 1 łyżeczkę oleju kokosowego nierafinowanego. Wszystko dokładnie wymieszać, ugniatając (to ważne, by kształty się nie rozpadały, masa powinna być bardzo zwarta i nieco klejąca. Jeśli nie jest, to znaczy, że kasza ma za dużo wody. Wtedy można dodać np. zmielone migdały lub wiórki kokosowe do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Foremki do ciastek zanurzyć w wodzie, wyjąć (dzięki temu masa nie będzie kleić się do foremek), foremkę ciasno wypełnić masą (uważać, by się nie poparzyć kaszą), delikatnie wyjąć kształt z foremki. Z 3 łyżek kaszy wychodzi 5 kształtów, jak na zdjęciu. Z resztą kaszy postąpić podobnie lub odłożyć do ostygnięcia i wykorzystać do robienia placków lub kotlecików lub słodkich kuleczek. Dlatego właśnie zawsze warto gotować nieco więcej kaszy :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">*prażenie sprawia, że kasza jest smaczniejsza, dodatkowo zyskuje działanie rozgrzewające organy wewnętrzne i nieco szybciej się gotuje :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">** moczenie ma na celu zneutralizowanie fitynianów (substancji antyodżywczych) oraz namoczona kasza szybciej się gotuje</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-27763834523411941192017-10-17T04:31:00.001-07:002018-01-31T05:27:03.532-08:00Kotlety z kaszy jęczmiennej i zielonej soczewicy<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9toir3NfnZ7HnbcuUXfmUxP5cYPUXJkydVbNr0Gj2fpmILCKhtRmGSjBsYEoDJ56HisbWpuDt7x-VadDBRBFDQS7X_Z8IM7-AutVooFwn-ilCfhGKgKzfYJ9fLtekWg7G-ZHZzHc72joH/s400/IMG_20171016_144149.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="400" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W wersji z surówką z kiszonej kapusty, goji, oliwy i sezamu oraz z brokułami.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9toir3NfnZ7HnbcuUXfmUxP5cYPUXJkydVbNr0Gj2fpmILCKhtRmGSjBsYEoDJ56HisbWpuDt7x-VadDBRBFDQS7X_Z8IM7-AutVooFwn-ilCfhGKgKzfYJ9fLtekWg7G-ZHZzHc72joH/s1600/IMG_20171016_144149.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></span></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jestem wielką fanką wege kotlecików :) Co weekend obowiązkowo jakieś lepię, a czasem zdarza mi się też i w tygodniu. OK, wymagają trochę pracy, ale z odrobiną wprawy, dobrej organizacji i oczywiście dobrych chęci, przygotowanie wege kotletów nie będzie mega wyzwaniem. Do zrobienia tych konkretnie kotletów zainspirowała mnie duża ilość ugotowanej kaszy jęczmiennej w lodówce, którą musiałam szybko wykorzystać, by się nie zmarnowała. Połączenie kaszy i strączków to super wygodne rozwiązanie, bo dostarczamy sobie porcji zbóż i porcji białka w jednym, do tego wystarczy przygotować szybką sałatkę i prosty sos, kiedy kotlety się pieką i sycące pożywne danie obiadowe gotowe :) Kolejna zaleta robienia wege kotlecików jest taka, że można je wykorzystać następnego lub jeszcze kolejnego dnia jako obiad lub jako przekąska w ciągu dnia. Zachęcam Was do własnych eksperymentów z kotletami warzywnymi :)</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b></b></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki </b>(na ok. 20 sztuk):</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1/2 szklanki suchej soczewicy zielonej + 1 szklanka wody </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 2 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jęczmiennej (ok. 3/4 szklanki suchej kaszy)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">4 łyżki pure z dyni ( u mnie hokaido)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 cebule + 1 łyżeczka oleju kokosowego lub innego do podsmażenia</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">5 małych ząbków czosnku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki płatków drożdżowych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki siemienia lnianego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki mąki owsianej (zmielonych płatków owsianych)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">przyprawy: 1 duży listek laurowy, kurkuma, kmin rzymski, papryka słodka, papryka wędzona, suszony tymianek, curry, chili (dla dorosłych)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka soli</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka sosu sojowego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki posiekanej natki pietruszki</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">prażony słonecznik i/lub sezam do obtaczania kotletów</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">olej kokosowy lub inny do posmarowania blachy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Sos:</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki jasnej tahini</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka soku z cytryny</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 duży ząbek czosnku dla dorosłych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">sól, pieprz</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ciepła woda dla uzyskania odpowiedniej konsystencji</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przygotowanie:</span></span>Pure:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Piekarnik na grzać do 160 stopni. Średniej wielkości dynię hokkaido przekroić na pół, wydrążyć pestki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - przekrojoną częścią do blachy, piec ok. 40 min. do miękkości. Przestudzić i zblendować na pure (nie trzeba obierać ze skóry!). Przechowywać w zamkniętym słoiku w lodówce do tygodnia.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kotlety:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kotlety najlepiej robić etapami, na raty :) Będą wtedy lepiej się lepić, a my nie spędzimy zbyt dużo czasu w kuchni, tylko cały proces przygotowania będzie rozłożony w czasie, a więc mniej odczuwalny :) To do roboty!</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Soczewicę namoczyć na noc (nie jest to konieczne, ale wtedy będzie się trochę dłużej gotować), przepłukać,zalać 1 szklanką wody, dodać 1 duży listek laurowy i ugotować na małym ogniu do miękkości. Musi całkowicie wchłonąć wodę. Jeśli tak nie będzie, wodę odparować lub odlać i odcisnąć soczewicę na metalowym sicie. Cebulę posiekać i podsmażyć delikatnie wraz z kurkumą, kminem, papryką słodką (po ok. 1/2 łyżeczki) i wędzoną (ok. 1/4 łyżeczki). W dużej misce wymieszać: kaszę (najlepiej użyć kaszy z poprzedniego dnia), soczewice, cebulę, pure, przeciśnięty przez praskę czosnek, płatki drożdżowe, zmielone siemię, mąkę owsianą, sól, sos sojowy, tymianek i zblendować na niezbyt gładką masę. Dodać natkę, wymieszać. Spróbować i doprawić do smaku solą, pieprzem, kuminem i wędzoną papryka. Odstawić w chłodne miejsce lub do lodówki na min. 30 minut lub najlepiej godzinę (można zrobić masę poprzedniego dnia lub rano). Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować olejem, co zapobiegnie przyklejaniu się kotletów. Formować kotlety o średnicy ok. 5-6 cm, obtoczyć w słoneczniku lub sezamie i układać na blasze. Piec ok. 30 min., po 20 min. przewrócić na drugą stronę. Jeśli lubicie bardzo chrupiące i spieczone na ostatnie 5 minut pieczenia włączcie termoobieg.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Podawać z sałatką ze świeżych warzyw lub z </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">surówką</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"> z kapusty kiszonej i ulubionym sosem (pomidorowym, czosnkowym, z awokado, orzechowym lub z tahini: czosnek drobno pokroić lub przecisnąć przez praskę, wszystkie składniki na sos dokładnie wymieszać. Smakują również na zimno - sprawdziłam :) </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-79641006447126768612017-10-16T06:23:00.000-07:002018-01-31T06:14:05.605-08:00Orzechowe kuleczki z tofu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKJtMrtpMSNv0eLeFQtXD6BW9yl-In2rnloQHR_CX8CsbuMCtQ7YPrtkyb47UeUinU7Sm7I0M7V_P_H5OuiU_VlnKUDGw4OKzbM1GM8C7BbZGnEkWce5I89E4Hh38XlT06XDIjh63jpYJA/s1600/IMG_20171011_081920.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKJtMrtpMSNv0eLeFQtXD6BW9yl-In2rnloQHR_CX8CsbuMCtQ7YPrtkyb47UeUinU7Sm7I0M7V_P_H5OuiU_VlnKUDGw4OKzbM1GM8C7BbZGnEkWce5I89E4Hh38XlT06XDIjh63jpYJA/s400/IMG_20171011_081920.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6R_QRi1784Z8_MDQOn4-0MsquJ2hkcM9-vfF9epiqI3slF1hRO35z-cl-ibEuTLGUHvpTNzWq4JihnyoCmWxqdzExGnwqUvT-Xy2AgHuv1UnEIFMhel2AYOjHO8dM-h51WkT_fTY4ELO_/s1600/IMG_20171011_081929.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6R_QRi1784Z8_MDQOn4-0MsquJ2hkcM9-vfF9epiqI3slF1hRO35z-cl-ibEuTLGUHvpTNzWq4JihnyoCmWxqdzExGnwqUvT-Xy2AgHuv1UnEIFMhel2AYOjHO8dM-h51WkT_fTY4ELO_/s400/IMG_20171011_081929.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">To świetna opcja na drugie śniadanie na wynos :) To przede wszystkim pełnowartościowy posiłek bogaty w białko, wapń i żelazo. Do tego banalny i błyskawiczny w przygotowaniu. Polecam :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Składniki </b>(na ok. 8 małych kuleczek):</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 kostki naturalnego dobrej jakości tofu bez GMO</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka miodu (lub więcej do smaku)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka soku z cytryny (lub więcej do smaku)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka mielonego siemienia</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">mała garść orzechów włoskich lub nerkowca lub innych (do obtoczenia kulek)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Orzechy uprażyć na suchej patelni. Tofu odcisnąć z zalewy, rozdrobnić, dodać miód, sok z cytryny, zblendować, dodać siemię i wymieszać.Orzechy drobno pokroić lub rozdrobnić w rozdrabniaczu. Z masy formować małe kuleczki i obtaczać w orzechach. Jeśli kulki są miękkie i nie chcą się lepić, można dodać zmielone migdały lub karob lub wiórki kokosowe dla uzyskania pożądanej konsystencji. Smacznego :) </span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-10700302470180215482017-10-16T06:19:00.003-07:002018-01-31T06:14:05.561-08:00Czekoladowy krem z dyni <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6IblNX4b2gqCUHzIt4-wEXwEqGnpL1TQw9VGKc-NSfyI8f2Tp2dws6vWNT0Lle0MnmGKLdyHqlEGCGiWBhkVkG5AqN4zmxZBPwhMLWIFkJD8ip-wRfkA8eeDSZuq3bEuljcZ3Z_1Zxezy/s1600/IMG_20171015_085041.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6IblNX4b2gqCUHzIt4-wEXwEqGnpL1TQw9VGKc-NSfyI8f2Tp2dws6vWNT0Lle0MnmGKLdyHqlEGCGiWBhkVkG5AqN4zmxZBPwhMLWIFkJD8ip-wRfkA8eeDSZuq3bEuljcZ3Z_1Zxezy/s400/IMG_20171015_085041.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Dynię uwielbiam pod każdą postacią, a najbardziej lubię wszelkie wariacje kulinarne z odmiany hokaido - jest słodka, zazwyczaj niedużych rozmiarów i nie trzeba obierać jej ze skóry! Z dyni robię zupy, <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2015/12/humus-z-pieczona-dynia.html" target="_blank">humus</a>, <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2015/12/kopytka-dyniowe.html" target="_blank">kopytka</a>, <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2015/12/risotto-z-czerwona-soczewica-i-pieczona.html" target="_blank">risotto</a>, placki, pankejki </span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">(np. </span><a href="https://wege-blw.blogspot.com/2016/01/dyniowe-pancakes-by-jadonomia.html" style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;" target="_blank">takie</a><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">)</span><span style="font-family: arial, helvetica, sans-serif;">, ciasta (np. <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2017/09/ciasto-dyniowe-owsiano-kokosowe.html" target="_blank">takie</a>) i ciastka (np. <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2016/01/weganskie-ciasteczka-dyniowe.html" target="_blank">takie</a> lub <a href="https://wege-blw.blogspot.com/2016/10/dyniowe-ciasteczka-owsiane.html" target="_blank">takie</a>), a także poniższy mus/krem, nazwijcie jak chcecie, ważne, ze smakuje wybornie :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Mała uwaga - moczenie orzechów jest tu niezbędne. Nie tylko umożliwia ich dokładne rozdrobnienie, ale też zwiększa przyswajalność i biodostępność składników odżywczych z orzechów.</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Składniki:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">mała garść orzechów włoskich lub nerkowców</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 czubate łyżki pure z dyni (najlepiej hokaido)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 łyżki karobu</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka miodu (powyżej 12 m-cy) lub pasty z daktyli</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">mleko roślinne dla uzyskania odpowiedniej konsystencji</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przygotowanie:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pure:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Piekarnik na grzać do 160 stopni. Średniej wielkości dynię hokkaido przekroić na pół, wydrążyć pestki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - przekrojoną częścią do blachy,piec ok. 40 min. Przestudzić i zblendować na pure (nie trzeba obierać ze skóry!). . Przechowywać w zamknietym słoiku w lodówce do tygodnia.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Krem:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Orzechy namoczyć (nerkowce na 2-3 godziny, włoskie na całą noc) i przepłukać. Przełożyć do kielicha blendera, dodać karob, pure i miód lub pastę z daktyli (garść daktyli namoczyć lub podgrzać na parze do miękkości i zblendować, przechowywać w lodówce przez kilka dni). Wszystko zblednować na gładko. Używać jako smarowidła do naleśników lub samodzielny deser ze świeżymi owocami :) Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-61200483601616260822017-10-04T12:27:00.001-07:002018-01-31T06:11:06.082-08:00Zupa krem z patisona<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT275vRAKxQl3ox2dd66BmQqVBwHKKWzA5Pv9BFNd5mcUvxdI-egKjjHUQx4shr6dwLKpeLoHIPIy0ntZR8l0zSCscy5NNODy5DehuPy-VmYrczoMUpI6NNsw-3RwpvfPd6IBwWa7kkOKd/s1600/patison+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT275vRAKxQl3ox2dd66BmQqVBwHKKWzA5Pv9BFNd5mcUvxdI-egKjjHUQx4shr6dwLKpeLoHIPIy0ntZR8l0zSCscy5NNODy5DehuPy-VmYrczoMUpI6NNsw-3RwpvfPd6IBwWa7kkOKd/s400/patison+2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Oto dowód na to, że zdrowa kuchnia może być i smaczna i szybka i prosta w przygotowaniu :) Zupy warzywne, a zwłaszcza kremy to kolacja idealna, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Rozgrzeje, nasyci, ale nie przeciąży układu pokarmowego, który wieczorem spowalnia pracę, a taka lekka kolacja nie przeciąży naszych jelit. Patison świetnie się sprawdzi w roli bazy do takiej własnie zupki krem, a por podkręci jego bardzo delikatny smak. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Patison ma mało kalorii, ale jest gęsty odżywczo. Zawiera cenne minerały takie jak potas, wapń, magnez, jest też bogatym źródłem witaminy C, która niestety w znacznym stopniu ginie w wysokich temperaturach(ale czy wiecie, że patison smakuje również wspaniale na surowo? Wystarczy zetrzeć na tarce, wraz z jabłkiem i marchewką, przyprawić i pyszna surówka gotowa :) Wracając do tematu, to warzywko jest lekkostrawne, dlatego doskonale nadaje się dla dzieci. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeśli jednak nie macie lub nie lubicie patisona, do przygotowania zupy użyjcie dyni lub cukinii. </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Maluszkom można dać kawałek dobrej jakości pieczywa do maczania w zupce lub podać zupkę w kubeczku do picia.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b></b></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki </b>(2-3 porcje):</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 patison (ok. 850 g ze skórą) </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3/4 małego pora (biała część i trochę zielonej)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka oleju kokosowego rafinowanego lub oliwy lub masła klarowanego</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 1/4 szklanki mleka ryżowego lub kokosowego (obydwa mają naturalnie słodki smak)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">przyprawy: kurkuma, świeży tymianek, kumin, sól (12 m+), pieprz</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">prażone pestki dyni lub słonecznika lub grzanki</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">płatki drożdżowe</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">wrzatek</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pora pokroić w cienkie plasterki i podsmażyć kilka minut wraz z kurkumą i kuminem, mieszając. Patisona obrać i niedbale pokroić w grubą kostkę. Do garnka włożyć patisona i pora, zalać wrzątkiem, tak, by warzywa wystawały ponad powierzchnię wody, zagotować, zmniejszyć gaz i gotować pod przykryciem do miękkości (ok. 7-10 min). Dodać mleko i zmiksować na gładki krem, doprawić solą i pieprzem. Podawać z prażone pestki dyni lub słonecznika lub grzanki, świetnie smakuje posypana płatkami drożdżowymi!</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-65131911708434214682017-09-23T11:57:00.003-07:002018-01-31T05:16:35.775-08:00Ciasto dyniowe owsiano-kokosowe <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj95WhBo0M68oSXXy0CphsHsArrNdFyi5mPSe65jvcfedmZ2ONZI_L17mVZXaLZUsI89mOWBZ1eFwL6oDGuViK3UDdEzTklX0dn_aBAcjdUt_B6hcfzsseG4VSycFp-s6Y8sWEPYGxk-75d/s1600/IMG_20170923_182254.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj95WhBo0M68oSXXy0CphsHsArrNdFyi5mPSe65jvcfedmZ2ONZI_L17mVZXaLZUsI89mOWBZ1eFwL6oDGuViK3UDdEzTklX0dn_aBAcjdUt_B6hcfzsseG4VSycFp-s6Y8sWEPYGxk-75d/s400/IMG_20170923_182254.jpg" width="400"></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jak większość moich wypieków, to ciasto jest tanie, proste i szybkie w przygotowaniu :) Ma piękny, intensywnie pomarańczowy kolor, zwartą konsystencję i jest bardzo aromatyczne. Mus dyniowy nadaje wilgotności i spaja ciasto, a wiórki kokosowe doskonale zastępują tłuszcz. Wspaniale smakuje z musem z awokado. Wystarczy zmiksować awokado z miodem i kakao lub karobem i przepyszny mus czekoladowy gotowy! Zamiast miodu można użyć banana. Taki zestaw - ciasto i mus - to doskonały deser, drugie śniadanie lub podwieczorek dla małych i dużych :)</span><br>
<br>
<a name="more"></a><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki </b>(na średnią keksówkę):</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka pure z dyni hokaido</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3/4-1 szklanki mleka roślinnego</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2-3 łyżki ksylitolu (zależy, jak bardzo słodkie lubicie) lub melasy (z karobu, buraczanej)</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3/4 szklanki zmielonych płatków owsianych</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka wiórków kokosowych</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka cynamonu</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka sody</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki niesiarkowanych rodzynek</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">szczypta soli (12 m+)</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">kawałki dyni i rodzynki do dekoracji (opcjonalnie)</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pure, mleko (daj na początek 1/2 szklanki) i ksylitol zmiksować. Wiórki zmielić w młynku do kawy. Wymieszać razem ze zmielonymi płatkami, cynamonem, opcjonalnie solą i sodą. Składniki suche połączyć z mokrymi i dokładnie wymieszać. Jeśli masa jest zbyt gęsta, dodać resztę mleka. Ja miałam bardzo mączyste pure dyniowe, ale jeśli jest bardziej wodniste, wtedy trzeba dać mniej mleka. Dorzucić rodzynki, wymieszać. Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, udekorować dynią i rodzynkami. Piec ok. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">45-55' w temp. 150 stopni z termoobiegiem, aż góra się zarumieni. Po upieczeniu zostawić na kilka minut w uchylonym piekarniku. Kroić po ostygnięciu. Smacznego :)</span><br>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJRw_OjIjVir3Nd1sV7EP7kDlVTD5fwRfRNEJ4AVWniiZ7KIgCS3eHvKNCzMWVWS_lPRVcFYlY2xQqv4n_Yyb5IUsrhBjIoVw3_b7BxscmzEBGtpW34YBwTQRctSJkIgWvixDlR19-s258/s1600/IMG_20170923_182320.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJRw_OjIjVir3Nd1sV7EP7kDlVTD5fwRfRNEJ4AVWniiZ7KIgCS3eHvKNCzMWVWS_lPRVcFYlY2xQqv4n_Yyb5IUsrhBjIoVw3_b7BxscmzEBGtpW34YBwTQRctSJkIgWvixDlR19-s258/s400/IMG_20170923_182320.jpg" width="400"></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-44215736776797673882017-09-19T03:45:00.003-07:002018-01-31T05:16:35.640-08:00Kotleciki z zielonej soczewicy - wegańskie, bezglutenowe<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi849v7KIy-VHnfedopOdAaDd_6yGNT3jG9F1f_wFaLod9XKsimwp17EymjZpqvSi8V6ejemduKs213IzWhP0ndqPR4xno64pZISq63xTHNWLJIOfujuntHB3HOfuIb90mtainj9_JWPcEq/s1600/kotleciki+z+soczewicy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi849v7KIy-VHnfedopOdAaDd_6yGNT3jG9F1f_wFaLod9XKsimwp17EymjZpqvSi8V6ejemduKs213IzWhP0ndqPR4xno64pZISq63xTHNWLJIOfujuntHB3HOfuIb90mtainj9_JWPcEq/s400/kotleciki+z+soczewicy.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zielona soczewica to doskonały składnik wege kotletów, past i pasztetów. Wystarczy ugotować, zblendować, doprawić, upiec i gotowe :) Uwielbiam ją za jej smak i wartości odżywcze. Soczewica jest bogatym źródłem witamin: B1, B2, PP, B5, B6, kwasu foliowego i wit. K oraz minerałów: magnezu, żelaza, fosforu, potasu, cynku, miedzi i manganu, a także świetnym źródłem dobrze przyswajalnego białka. Warto łączyć ją z produktami zbożowymi, np. ryżem, kaszą lub ziemniakami – dzięki temu dostarczymy organizmowi komplet aminokwasów egzogennych, niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, który sam nie potrafi ich wytworzyć i które trzeba dostarczać wraz z pożywieniem.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ogromną zaletą soczewicy jest to, że w przeciwieństwie np. do fasoli jest lekkostrawna, dzięki czemu można spożywać ją już od najmłodszych lat. Jednak uwaga – jest też bardzo sycąca ze względu na wysoką zawartość błonnika, dlatego nie przesadzajmy z jej ilością, zwłaszcza u małych dzieci, aby w ich małych brzuszkach znalazło się miejsce również na inne części składowe zdrowego talerza, a mianowicie warzywa i zboża. </span><br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki </b>(ok. 14 sztuk):</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2/3 szkl zielonej soczewicy (ok. 170 g)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 350 ml wody (dwa razy więcej niż soczewicy)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 duży listek laurowy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 średnia cebula </span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">4 pieczarki średniej wielkości (120 g)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki płatków lnianych*</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki płatków gryczanych*</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki płatków jaglanych*</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">* można zastąpić owsianymi</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 spore ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki posiekanej natki pietruszki</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka sosu sojowego (12 m+)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">suszony tymianek, kurkuma, słodka papryka, kmin rzymski (u mnie po ok. 3/4 łyżeczki)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">3 łyżki oliwy lub oleju kokosowego plus odrobinę do posmarowania blachy</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">sól </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">(12 m+)</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">, pieprz</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Soczewicę opłukać, zalać wodą, włożyć listek i gotować do miękkości przez ok. 20 min. na niedużym ogniu z uchyloną pokrywką, następnie zostawić jeszcze na kilkanaście minut, by doszła i ewentualnie wchłonęła resztę wody.**</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy z kilkoma łyżkami wody, dodać posiekaną cebulę, przykryć i dusić kilka min. na małym ogniu, dodać obrane i pokrojone pieczarki, pieprz, wymieszać i dusić chwilę, aż zmiękną. Jeśli puściły wodę, odparować gotując bez przykrycia.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przestudzoną soczewicę (jeśli nie wchłonęła całej wody, trzeba ją dokładnie odsączyć i odcisnąć na sicie) i cebulę przełożyć do miski, dodać płatki, 2 łyżki oleju, przyprawy, przeciśnięty przez praskę czosnek, sos sojowy i zblendować, ale nie na gładko. Dodać natkę, doprawić solą i pieprzem w wersji dla dorosłych i dzieci 12 m+. Wymieszać łyżką lub dłonią. Powinna powstać klejąca, dość zwarta masa, z której łatwo da się formować kotleciki. Jeśli nie, odstawić na 10 min. Jeśli nadal nie będą chciały się lepić po tym czasie, dodać więcej płatków. Wilgotnymi dłońmi formować kotleciki, dość mocno spłaszczając w dłoniach i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia posmarowanym uprzednio tłuszczem (zapobiegnie to przywieraniu kotlecików). Piec w </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">180 stopniach z termoobiegiem po 10 min z każdej strony. Można piec dłużej, jeśli wolicie bardzo chrupiące kotleciki. Ja wolę bardziej miękkie i mniej wysuszone. Super smakuje z surówką z kiszonej kapusty i kaszą jęczmienną :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">** Można skrócić czas gotowania uprzednio namaczając soczewicę na kilka godzin lub nawet na noc. Poprawi to również strawność soczewicy, dlatego polecam namaczanie, zwłaszcza w przypadku maluchów do 3 r.ż. </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-23673368265755996532017-08-17T08:45:00.002-07:002018-01-31T06:14:05.575-08:00Placki owsiane z musem z brzoskwini (wegańskie)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik3eSAyMaL4GeVnGiCHfiREfiUZkqBkcWhVkbpmASZmlqPgXqp3j2q4UhqMIo3VWlVp6Gy-ml8tJaTN9W01oiR-qN11kvDYisF50yU88Q4b5gYfKAqNU9R9GAcr7VBULe8WYtRzFOCupqY/s1600/IMG_20170817_095637.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik3eSAyMaL4GeVnGiCHfiREfiUZkqBkcWhVkbpmASZmlqPgXqp3j2q4UhqMIo3VWlVp6Gy-ml8tJaTN9W01oiR-qN11kvDYisF50yU88Q4b5gYfKAqNU9R9GAcr7VBULe8WYtRzFOCupqY/s400/IMG_20170817_095637.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przyznam, że drżę, czy podałam prawidłowe proporcje składników, bo te placki robiłam trochę na oko :) W każdym razie wyszło z tego pyszne, sycące śniadanie :) Polecam i dajcie znać, jak Wam wyszły :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Osobiście uwielbiam płatki owsiane pod każdą postacią, a kiedy nudzi mi się owsianka i jestem na wakacjach u rodziców, czyli mam więcej czasu na przygotowanie śniadania, robię takie oto placki :) Rodzina zajadała się ze smakiem. Wyszły zwarte, miękkie i bardzo sycące. Idealne również na zimno jako przekąska poza domem. Koniecznie dodajcie do nich świeże owoce lub warzywa, bogate w wit. C.</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 i 1/2 szklanki płatków owsianych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 i 1/2 szklanki mleka roślinnego (u mnie ryżowe)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 spory dojrzały banan</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżeczka ksylitolu</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki gorącej wody</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">cynamon, kurkuma, sól (opcjonalnie)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">olej kokosowy rafinowany do smażenia</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">mus: 2 bardzo dojrzałe brzoskwinie (w sezonie, poza sezonem najlepiej użyć dżemu)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">dodatkowo: owoce sezonowe, orzechy do podania</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Siemię zalać gorącą wodą, zamieszać i odstawić. Banana, mleko i ksylitol zblenować na gładko. Płatki zmielić w młynku o kawy na mąkę (nie musi być bardzo drobno) lub rozdrobnić z użyciem ostrza z literą "S". Do płynnych składników stopniowo dodawać zmielone płatki, mieszając, najlepiej za pomocą miksera. Dodać kleik z siemienia, cynamon, kurkumę i opcjonalnie szczyptę soli. Odstawić na ok. 15 min.UWAGA! Masa dość mocno zgęstnieje po tym czasie.Jeśli będzie zbyt gęsta, dodać nieco wody lub mleka roślinnego. Patelnię rozgrzać, posmarować cieniutką warstwą oleju, placuszki nakładać łyżką i smażyć na małym/średnim ogniu ok. 1-2 min., następnie przewrócić na drugą stronę i dopiec jeszcze przez maks. 1 min. lub krócej. Brzoskwinie obrać i zblenować na gładki mus. Smacznego :)</span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq98RlMXSgjXPgo6H3cXqUKtT3uKFW1Sj84OZp7_ytyh8hPzkGV52H5tSAM_V-dtloVF6vl_y_Of2K-NGgi5RlJ-P6ADaFfvDS0T013an7RleAIaZzgIymYbqD1mCshoCaNZ91OWZva5X3/s1600/IMG_20170817_092824.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq98RlMXSgjXPgo6H3cXqUKtT3uKFW1Sj84OZp7_ytyh8hPzkGV52H5tSAM_V-dtloVF6vl_y_Of2K-NGgi5RlJ-P6ADaFfvDS0T013an7RleAIaZzgIymYbqD1mCshoCaNZ91OWZva5X3/s400/IMG_20170817_092824.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">U dziadków na wakacjach jest czas na robienie placuszków :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-79397082542632128682017-08-17T08:16:00.004-07:002018-01-31T06:14:05.599-08:00Prosta pasta z soczewicy czerwonej<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQxbKO3ag_B6Yt_-4aM6de0QhcjQSpzFfx7sckIrcdqstpTBy8Tu35MV2vJaBC_K-i86n9r81UeM9fQcwvhVKIQINwEqS5Sngb4XZrx0tkFD-EiJyiMGcwW0__3ojjeHtWqbkpeD3KI4OV/s1600/IMG_20170814_184813.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQxbKO3ag_B6Yt_-4aM6de0QhcjQSpzFfx7sckIrcdqstpTBy8Tu35MV2vJaBC_K-i86n9r81UeM9fQcwvhVKIQINwEqS5Sngb4XZrx0tkFD-EiJyiMGcwW0__3ojjeHtWqbkpeD3KI4OV/s400/IMG_20170814_184813.jpg" width="400" /></span></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Spędzamy z synkiem kilka dni u rodziców, których lodówka obfituje w sery i szynki, próżno tu szukać czegoś zdrowego na kanapkę. Pierwszego dnia pobytu czas kolacji się zbliża, przywiozłam ze sobą pyszny chlebek orkiszowy własnej produkcji, tylko nie mam co na niego położyć. Wtedy pomyślałam - a może by tak jakaś szybka pasta z soczewicy...? Tak oto uratowała mnie poczciwa czerwona soczewica, która na szczęście bardzo szybko się gotuje, nie wymaga namaczania i można wyczarować z niej niemal wszystko - od pasty do pieczywa, po kotleciki, a także placuszki na słodko i wytrwanie. Tak powstało niniejsze smarowidło - nic oryginalnego, ale jakże smacznego, zdrowego i prostego w przygotowaniu. Zachęcam do eksperymentowania i dodawania własnych ulubionych dodatków do tej wersji wyjściowej :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Dla przypomnienia, dlaczego warto jeść soczewicę. Soczewica to dobre źródło łatwo przyswajalnego białka, kwasu foliowego i żelaza, a także fosforu, magnezu, cynku oraz witamin z grupy B.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/2 szklanki czerwonej soczewicy + 3 małe listki laurowe + 1 szklanka gorącej wody</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 spora cebula</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2-4 łyżki oliwy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka koncentratu pomidorowego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1/4 łyżeczki kurkumy (lub więcej)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">pieprz, sól (powyżej 12 m-cy)</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Soczewicę bardzo dokładnie wypłukać pod bieżącą wodą. Nie wymaga namaczania, jednak dla maluchów, które dopiero rozpoczynają smakowanie strączków, lepiej jest ją namoczyć na noc lub co najmniej kilka godzin, a następnie dokładnie wypłukać. Następnie zalać gorącą wodą, dodać listki laurowe, kurkumę i gotować na małym ogniu z uchyloną pokrywką, aż będzie miękka i wchłonie całą wodę. W tym czasie </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">na oliwie </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">podsmażyć do miękkości posiekaną cebulę, pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek i smażyć jeszcze minutę. Połączyć przestudzoną soczewicę (uwaga - wyjąć z niej listki laurowe) i cebulę, dodać koncentrat, pieprz i zblendować na gładką pastę. Wersję dla dorosłych i starszaków doprawić do smaku solą i pieprzem. Doskonała na kanapki i jako dip do warzyw :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-524911050393897592017-07-10T07:52:00.002-07:002018-01-31T05:18:08.952-08:00"Czekolada" :)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWGatBuF1dmzPfMEsaxGeLi0n3RbRtc-d8PRTCqsSIgUULNtkgxzz-iDhVsurRy69_a9gecd0kajGQaxWEGMgti-wjnj7_X0yMSGN1ud2Zw4fodWv53J4VVf9W3PTEQ0NKaROF9vM-Ky8f/s1600/IMG_20170706_192222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWGatBuF1dmzPfMEsaxGeLi0n3RbRtc-d8PRTCqsSIgUULNtkgxzz-iDhVsurRy69_a9gecd0kajGQaxWEGMgti-wjnj7_X0yMSGN1ud2Zw4fodWv53J4VVf9W3PTEQ0NKaROF9vM-Ky8f/s400/IMG_20170706_192222.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kiedy zaserwowałam ten deser mojemu prawie 3-latkowi, wykrzyknął: "o, czekolada", stąd nazwa deseru :) W smaku raczej czekolady, jaką znamy, nie przypomina, ale w kształcie już trochę tak :) W każdym razie moja pociecha się nią zadowala i nie domaga się tradycyjnej czekolady :) Moja wersja zdrowej czekolady jest bogata w wapń dzięki zawartości maku i migdałów. Nie nadaje się jednak dla najmłodszych ze względu na fakt, że mak jest dość ciężkostrawny.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 garście daktyli suszonych</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 łyżki zmielonych migdałów</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka karobu</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka kakao</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżka oleju kokosowego stałego, nierafinowanego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 łyżki zmielonego surowego maku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">szczypta sproszkowanej wanilii (można pominąć lub dodać np. cynamon)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">opcjonalnie ok. 2 łyżki amarantusa ekspandowanego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Daktyle gotować kilka minut na parze aż zmiękną, trochę przestudzić, zblendować razem z olejem kokosowym, dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Małą keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, wyłożyć masę, równomiernie rozprowadzić, dociskając. Można posypać z wierzchu amarantusem ekspandowanym i lekko docisnąć.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-12062389705196480732017-06-17T09:22:00.001-07:002018-01-31T05:27:03.507-08:00Batony daktylowo-owsiane z tahini<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjadf5Ihp_w3MgWmAwnaV150AlJQ44txqS-EzckcaqvHH5xGMWzvXJ98SAh0AQcSJkOeoghmulWG0k4XOxBUB7oB5g5MXMwfVJI0w-c721lOwYZDrtVeHyGv6pJ_-21k9zvAE7Yp6HH68X3/s1600/IMG_20170616_190704.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjadf5Ihp_w3MgWmAwnaV150AlJQ44txqS-EzckcaqvHH5xGMWzvXJ98SAh0AQcSJkOeoghmulWG0k4XOxBUB7oB5g5MXMwfVJI0w-c721lOwYZDrtVeHyGv6pJ_-21k9zvAE7Yp6HH68X3/s400/IMG_20170616_190704.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Muszę się do czegoś przyznać ... bardzo lubię słodkości :) Tyle tylko, że mam tu na myśli tak zwane zdrowe słodycze, bez </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">przemysłowego </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">cukru i tłuszczu. Zresztą tych sklepowych od dawna już nie kupuję, co więcej zupełnie mi one nie smakują! Nawet kiedy idę w gości nie jadam "kupnych" ciast, czasem skuszę się na domowej roboty ciasto mamy, ale i tak najbardziej smakują mi zdrowe słodkości zrobione z naturalnych składników. Dlatego prawie zawsze zabieram ze sobą własnej produkcji deser. Dzięki temu nie raz uchroniłam synka od niezdrowych ciast, oferując mu w zamian dużo zdrowszą, domową słodycz. Zawsze dbam o to, by deser był nie tylko słodki i smaczny, ale przede wszystkim odżywczy! Przygotowanie takich smakołyków wcale nie musi być pracochłonne. Batony z tego przepisu robi się błyskawicznie, ale niestety jeszcze szybciej znikają z talerza... ;), dlatego warto zrobić od razu większą ilość:) Oczywiście zachęcam Was do eksperymentowania i komponowania własnych składników, np. morele zamiast daktyli, masło orzechowe zamiast tahini, prażony sezam zamiast poppingu etc etc., możliwości są nieograniczone :) Smacznego! :)</span><br />
<b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"></b><br />
<a name='more'></a><b style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Składniki</b><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 szklanka daktyli</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">ok. 1/2 szklanki płatków owsianych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki nasion słonecznika</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 czubate łyżeczki pasty sezamowej (tahini)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 czubata łyżeczka nierafinowanego oleju kokosowego w formie stałej</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1 łyżka wiórków kokosowych</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2 łyżki poppingu z amarantusa + opcjonalnie 1-2 łyżki do obtoczenia batonów</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">cynamon, szczypta soli (opcja)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Daktyle gotować na parze przez kilka minut, aż zmiękną. Płatki i słonecznik uprażyć na suchej patelni. Wszystkie składniki połączyć i zblendować, wcale nie musi być na gładko. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, opcjonalnie posypać spód poppingiem z amarantusa, wyłożyć masę, równomiernie rozprowadzić i docisnąć, opcjonalnie górę posypać poppingiem i ponownie docisnąć. Włożyć do lodówki na kilka godzin lub na noc. Pokroić w dowolne kształty. Przechowywać najlepeij w lodówce. Smacznego :)</span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2lTtUtOSqfWD_tU4NL_6h9ubBFG_FASW1iCzO407Wr8Gy5iPkFfMc1b3NtwsWQfbFJM8rTf6im721CLX0X1AelIRJjzUVQSLXEfS_RUDDrusQ2CZEhyVhlq0ZynPizI7v7DjJqM7Tfgbf/s1600/IMG_20170616_190520.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2lTtUtOSqfWD_tU4NL_6h9ubBFG_FASW1iCzO407Wr8Gy5iPkFfMc1b3NtwsWQfbFJM8rTf6im721CLX0X1AelIRJjzUVQSLXEfS_RUDDrusQ2CZEhyVhlq0ZynPizI7v7DjJqM7Tfgbf/s400/IMG_20170616_190520.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPopr7eSE2E2-P4gUQVMfBqmOwy0XCJpJNUj_S790Gh6WM4LdnA5H3g-Mx0Hz43SHiIC0dXnzFLuRLY0tJtVwcE_JH8m6uEUi48Lw5jjc_7tfbaHgOx-yLe-_QTych9uX7Uma2nJ2eKOgj/s1600/IMG_20170616_190713.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPopr7eSE2E2-P4gUQVMfBqmOwy0XCJpJNUj_S790Gh6WM4LdnA5H3g-Mx0Hz43SHiIC0dXnzFLuRLY0tJtVwcE_JH8m6uEUi48Lw5jjc_7tfbaHgOx-yLe-_QTych9uX7Uma2nJ2eKOgj/s400/IMG_20170616_190713.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7688468499380961240.post-26768472131192745312017-06-08T07:07:00.001-07:002018-01-31T05:27:03.526-08:00Pasztet z kaszy jaglanej i soczewicy zielonej ze śliwką<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicJqGCXUhBvRvKNmKRFKRS2sZCO9N3vi-3aqafXIJtZ7HYxg3HfpSetILid5Lk84SoJ38NNmmV0ic4IJjh8mHHvGcY6P9PwKfDWJcoDQPQo9LAjsjzNK58JjdDaVUgRpBipTi_R11a6ijM/s1600/IMG_20170608_151508.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicJqGCXUhBvRvKNmKRFKRS2sZCO9N3vi-3aqafXIJtZ7HYxg3HfpSetILid5Lk84SoJ38NNmmV0ic4IJjh8mHHvGcY6P9PwKfDWJcoDQPQo9LAjsjzNK58JjdDaVUgRpBipTi_R11a6ijM/s400/IMG_20170608_151508.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Oto, co powstaje z resztek zalegających w lodówce :) </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Nie cierpię marnować i wyrzucać jedzenia...</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zaczęło się od kaszy jaglanej, już 3 dzień leżała ugotowana w lodówce i to był ostatni dzwonek, by coś z nią zrobić. Obok niej stała ugotowana soczewica i też wołała do mnie: "zjedz mnie" ;) Znalazłam też resztkę ugotowanego ryżu, pieczarki, no a reszta to inwencja twórcza w trakcie robienia pasztetu :) </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Mam lekki stres, bo ten pasztet robiłam "na oko" i nie jestem pewna, czy podałam dokładne proporcje składników. Mimo tego postanowiłam umieścić przepis na blogu, bo bardzo mi ten spontaniczny wypiek smakuje :) Proszę dawajcie znać, jak Wam wyszedł :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b></b></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Składniki</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 1 1/2 szklanki ugotowanej zimnej kaszy jaglanej</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 1/2 szklanki ugotowanego zimnego ryżu brązowego (można zamiast tego dać więcej kaszy)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 1 1/2 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 łyżki płatków owsianych</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 150 g pieczarek</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">2 cebule</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">3 duże ząbki czosnku</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">listek laurowy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">5 suszonych moreli niesiarkowanych</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">ok. 100 ml oleju (u mnie rzepakowy eko) plus kilka łyżek do podsmażenia cebuli</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 czubata łyżka zmielonego siemienia lnianego</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 płaska łyżeczka przyprawy garam masala</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">1 łyżeczka cząbru</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">sól i sos sojowy (sporo, ale ile, nie jestem w stanie ocenić ;), pieprz</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">8-10 suszonych śliwek</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">pestki dyni do posypania</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Czosnek obrać i pokroić w cienkie plasterki, odłożyć na 7-10 min. Cebule obrać, posiekać. Na patelni rozgrzać 2-3 łyżki oleju roślinnego (rzepakowy lub kokosowy rafinowany) i zeszklić cebule wraz z listkiem laurowym, po kilku minutach dodać czosnek i smażyć razem jeszcze 1-2 min., dodać obrane i pokrojone pieczarki i smażyć bez przykrycia przez kilka minut, mieszając. Jeśli pieczarki puszczą wodę, trzeba ją koniecznie odparować. Wyjąć listek i odstawić do przestudzenia.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W misce zblendować: kaszę, ryż, soczewicę, płatki owsiane, morele i olej. Dodać zawartość patelni, przyprawy, siemię, mąkę i ponownie zblendować. Spróbować, doprawić do smaku solą, pieprzem, ziołami. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać połowę masy, wbić pionowo śliwki w odległości ok. 2 cm, przykryć drugą warstwą masy. Wygładzić wierzch pasztetu łyżką lub dłonią zwilżoną w ciepłej wodzie. Można posypać pestkami dyni lub słonecznika. Górę przykryć folią aluminiową (ale tak, by nie dotykała pasztetu). Piec w temp.</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">180 stopni. </span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Po 30 min. zdjąć folię i piec kolejne 30-40 min., aż góra będzie spieczona.</span><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"> Kroić po ostygnięciu. Smacznego!</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">PS Mam lekki stres, bo ten pasztet robiłam "na oko" i nie jestem pewna, czy podałam dokładne proporcje składników. Proszę dawajcie znać, jak Wam wyszedł :)</span><br />
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBhAO6Kp9xLXB9HBuXbe9xX4boyX-bX74VYnGp-ljYCXcDQ4aDm8d-PvGdZbqN3BqQyR-WNAi25lk2CUtt0ypAau-PR5gpVmlq3Gd4RPcvMD78NWrtWEuFa8-A9R-HNri4Y8UWw9nxhFol/s1600/IMG_20170607_181630.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBhAO6Kp9xLXB9HBuXbe9xX4boyX-bX74VYnGp-ljYCXcDQ4aDm8d-PvGdZbqN3BqQyR-WNAi25lk2CUtt0ypAau-PR5gpVmlq3Gd4RPcvMD78NWrtWEuFa8-A9R-HNri4Y8UWw9nxhFol/s400/IMG_20170607_181630.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1-wEKaRX9OyEXgFrcHckBwZykPTpar14ODOpFbgIdMHZEQxr5H-KlLca2oiIASk9J45BKCJit3rAb3XK3X1tbfzQi8BikDtsgrjp1q1fHDwZB7Mgm5MB3-YHmaO5wm9QqSRUYbSBQWmpE/s1600/IMG_20170607_181659.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1-wEKaRX9OyEXgFrcHckBwZykPTpar14ODOpFbgIdMHZEQxr5H-KlLca2oiIASk9J45BKCJit3rAb3XK3X1tbfzQi8BikDtsgrjp1q1fHDwZB7Mgm5MB3-YHmaO5wm9QqSRUYbSBQWmpE/s400/IMG_20170607_181659.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh16Ew346pTM-GNP4zOOfk_y4qYe385Rav1b6IEYPOYG6xCK9-GBYphYIJ4wCpaVCgJGVdDenixDjVXkLKlWKvl91Q63Mp49gk1UV6IS7crcy1kC-IKE3Nk3t_C01j-HA3jVtv1Fawoe2_6/s1600/IMG_20170608_151540.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh16Ew346pTM-GNP4zOOfk_y4qYe385Rav1b6IEYPOYG6xCK9-GBYphYIJ4wCpaVCgJGVdDenixDjVXkLKlWKvl91Q63Mp49gk1UV6IS7crcy1kC-IKE3Nk3t_C01j-HA3jVtv1Fawoe2_6/s400/IMG_20170608_151540.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15695602214764460457noreply@blogger.com2