Połączenie jaglanki z aksamitnym mleczkiem kokosowym to dla mnie niebo w gębie! Jeśli dodamy do tego ich zdrowotne właściwości, mamy śniadanie idealne :-) Zawarte w kokosie tłuszcze stymulują rozwój mózgu u małych dzieci i mają właściwości zwiększające odporność. A jaglanka jak wiadomo to samo zdrowie - jest bezglutenowa, zasadotworcza, więc nie zakwasza organizmu, dzięki czemu lepiej sie czujemy, rozgrzewa organizm, szczególnie uprażona, a do tego jest bogata w całe mnóstwo składników odżywczych i leczniczych.
Pomysł na danie zaczerpnęłam z Jadłonomii, tu link. Dziękuję Marta za inspirację :)
Składniki (dla 2 dorosłych i dziecka):
3/4 szklanki kaszy jaglanej
2 szklanki wody
szczypta soli (pominąć, jeśli maluch nie ma jeszcze roku)
1 szklanka dobrego, tłustego mleka kokosowego
2 garście pestek granatu
kilka suszonych daktyli (lub świeżych, jeśli macie)
Plasterek imbiru
Syrop klonowy lub miód (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Poprzedniego dnia wieczorem daktyle pokroiłam na ćwiartki, włożyłam do garnka i zalałam kilkoma łyżkami ciepłej wody, żeby zmiękły. Jednak można zrobić to też rano, bez konieczności zostawiania ich na noc. Jeśli używacie świeżych, to bez zmiękczania w wodzie oczywiście. Kaszę jaglaną uprażyć w ciepłym garnku z grubym dnem, dodać utarty lub drobno posiekany imbir, opcjonalnie sól, zalać wodą (ja zawsze zalewam gorącą) i gotować pod przykryciem bez mieszania i podnoszenia pokrywki 18 minut. Kiedy kasza będzie gotowa, dodać mleczko kokosowe mieszając, ewentualnie podgrzać. Daktyle przez minutę podgrzać w garnku, w którym się moczyły, żeby były ciepłe. Gotową kaszę rozłożyć do misek, posypać pestkami granatu oraz kilkoma ćwiartkami daktyli. Można też polać syropem klonowym lub miodem, jeśli lubicie bardzo słodko :)
Daktyle lepiej wymieszać dziecku z kaszą, zamiast kłaść na wierzch, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że rzuci się na same daktyle, a kaszą wzgardzi ;)
Dobrze smakuje też z nerkowcami i kardamonem :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz