Często wychodzimy z synkiem rano i wracamy dopiero późnym popołudniem. Choć zabieram ze sobą sporo jedzenia, zawsze wracam głodna i trzeba zrobić wtedy szybki obiad, jeśli akurat nic nie mam gotowego. Tak powstał ten oto sos do spaghtetti, zrobiony na szybko z resztek w lodówce. Marchewkę ugotowałam na parze rano, robiąc śniadanie, a sos zrobiłam po powrocie w kilka minut, kiedy gotował się makaron :) Niech poniższy przepis będzie inspiracją do tworzenia sosów z resztek ;)
Składniki (dla 1 dorosłego i dziecka):
2 średnie marchewki
Garść ugotowanej ciecierzycy (lub ze słoika)
1 łyzka startego lub pokrojonego na kawałki sera koziego
1 łyzka tahini
1 łyzka posiekanej natki pietruszki
1 łyzka prażonych pestek dyni lub słonecznika lub miks obydwu
1 łyzka oliwy
1/2 łyżeczki soku z cytryny
1 ząbek czosnku
szczypta przyprawy prowansalskiej
szczypta suszonego imbiru
1/4-/1/2 szklanki soku pomidorowego lub wody lub bulionu warzywnego
ulubiony makaron spaghetti (u nas kukurydziane)
Przygotowanie:
Czosnek przecisnąć przez praskę, wszystkie składniki zblendować i gotowe :) Można podgrzać lub wymieszać z gorącym makaronem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz